Rossoneri przerwali passę Nierealu, FC Nowa Wieś nie do zatrzymania

2022-10-13
Rossoneri przerwali passę Nierealu, FC Nowa Wieś nie do zatrzymania

Kolejna seria spotkań za nami. W środowy wieczór na pierwszy plan wysunęło się spotkanie pomiędzy Nierealm a Rossoneri. Szlagierowa potyczka zakończyła się sukcesem ekipy Marcina Jaśkowiaka, która dzięki wygranej umocniła się na fotelu lidera. W II Lidze tempa nie zwalnia ekipa FC Nowa Wieś, która kroczy od zwycięstwa do zwycięstwa. Tym razem w polu pokonanym lider II Ligi pozostawił zespół FlexLink. Podziałem punktów zakończyła się potyczka pomiędzy Czerwonymi Diabłami a Poznańskimi Orłami. W III Lidze Są gorsi odnieśli zwycięstwo nad Kroplówką.pl i opuścili strefę spadkową. Dużo emocji przyniosło spotkanie iCEA FC z Marcedes-Benz Duda-Cars. Po wyrównanym boju wygrali goście, którzy zwycięską bramkę zdobyli na cztery minuty przed końcem meczu. Nadal w wysokiej formie jest ekipa AFC Smile, która w meczu przeciwko Witaminowym Ancymonom zdołało odwrócić losy spotkania i rozstrzygnęła potyczkę na swoją stronę.

I Liga
Hitem wczorajsze kolejki było spotkanie pomiędzy Nierealem, a Rossoneri. Dodatkowym smaczkiem był fakt, że ekipa Nierealu nie doznała jeszcze smaku porażki w tym sezonie. Samo spotkanie nie zawiodło i było przednim widowiskiem. Lepiej mecz zaczęli gospodarze, którzy po szybkich dwóch kontrach postraszyli gości za sprawą swoich asów atutowych, czyli Macieja Kantarka i Przemka Pawlaka. Mimo dogodnych okazji defensywa gości nie dała się zaskoczyć. Mało tego, ataki Nierealu podziałały na rywala jak płachta na byka, bowiem od tego momentu byliśmy świadkami pojedynku Rossoneri kontra bramkarz gospodarzy - Darek Pawlak. To co wyrabiał Darek w bramce wczorajszego dnia przechodzi najśmielsze oczekiwania. Bronił jak w transie. Goście aż nie dowierzali, gdy Michał Jaśkowiak wyłożył piłkę jak na tacy do Kacpra Klause, a ten przymierzył niemal idealnie jednak golkiper Nierealu popisał się bez wątpienia interwencją tygodnia. Czas upływał, a Rossoneri bili głową w mur. Niereal kontrował, ale ich ataki były szybko rozbijane przez świetnie poukładany taktycznie zespół gości. Wreszcie pod koniec pierwszej połowy doczekaliśmy się bramki. Jakub Tecław strzałem z lewej nogi pokonał bezradnego bramkarza gospodarzy. Jeszcze przed przerwą powinno być 0:2, jednak Krzysiek Urbanowicz nie wykorzystał dogodnej okazji.
Druga odsłona zaczęła się niemal identycznie jak pierwsza. Niereal zaatakował, jednak Maciej Kantarek nie zdążył zamknąć akcji na skrzydle przeprowadzonej przez Przemka Pawlaka. W kolejnych minutach oglądaliśmy skomasowane ataki Rossoneri i show Darka Pawlaka w bramce Nierealu. Praktycznie każdy zawodnik gości miał szansę na podwyższenie rezultatu, jednak za każdym razem obroną ręką z tych pojedynków wychodził bramkarz gospodarzy. Rossoneri dominowali dzięki świetnej grze duetu Michał Rogalski i Michał Jaśkowiak. Pierwszy doskonale rozgrywał, natomiast przysłowiowy "Jachu" swoimi kapitalnymi zagraniami stwarzał przewagę wychodząc spod pressingu. Przy takim obrocie wydarzeń druga bramka była tylko kwestią czasu. I tak się stało. Goście rozegrali szybki kontratak, który skutecznym strzałem wykończył wracający po ciężkiej kontuzji Jakub Budych. W samej końcówce Niereal postawił wszystko na jedną kartę i zaczął wyżej atakować, jednak perfekcyjna taktyka przygotowana przez Marcina Jaśkowiaka na to spotkanie zdała egzamin i mecz zakończył się w pełni zasłużonym zwycięstwem Rossoneri, który w przekroju całego spotkania był drużyną zdecydowanie lepszą i tylko dzięki doskonałej postawie Darka Pawlaka, nie wygrał tej potyczki wyżej.

Niereal


Strzelcy:

-

Kary:

---

0

:

2

Rossoneri


Strzelcy:

  • 22' Jakub Tecław
  • 46' Jakub Budych

Kary:

---

II Liga
Nie zwalnia tempa lider II Ligi ekipa FC Nowa Wieś. Ekipa tym razem podejmowała zespół FlexLink i bez problemów pokonała ich 10:4. Spotkanie od pierwszej minuty było pod kontrolą gospodarzy. Choć do przerwy FC Nowa Wieś prowadziła zaledwie 2:0 po trafieniach Bartosza Kowalczyka i Michała Walczaka, to wbrew pozorom ich przewaga nie podlegała dyskusji. Lider II Ligi miała zdecydowanie więcej z gry i częściej był przy piłce. Goście mocno skupili się na obronie i trzeba przyznać że długo utrzymywali korzystny wynik.
Po zmianie stron FC Nowa Wieś szybko zdobyła kolejne dwie bramki i przy stanie 4:0 spokojnie kontrolowała wydarzenia boiskowe. Niemniej przydarzył im się chwilowy przestój, z którego skorzystał przeciwnik. W przeciągu 120 sekund za sprawą Pawła Feknera i Pawła Łukasika, FlexLink zmniejszył dystans do dwóch "oczek". Goście przez krótki fragment zwietrzyli szansę na możliwość odwrócenia losów potyczki. Faworyt jednak potrafił szybko zareagować, wrzucając wyższy bieg, co przełożyło się na kilka bramek zdobytych w końcówce meczu. W tym elemencie brylował Tomasz Węcławek, który między 46 a 50 minutą zdobył trzy bramki. Gospodarze wyraźnie wygrali i nie pozostawili złudzeń, kto jest lepszy w tej potyczce.

FC Nowa Wieś


Strzelcy:

  • Bartosz Kowalczyk 12'
  • Michał Walczak 25'
  • Tomasz Węcławek 28'
  • Maciej Michalak 31'
  • Bartosz Kowalczyk 42'
  • Tomasz Węcławek 46'
  • Bartosz Kowalczyk 47'
  • Tomasz Węcławek 48'
  • Michał Walczak 49'
  • Tomasz Węcławek 50'

Kary:

---

10

:

4

FlexLink


Strzelcy:

  • 34' Paweł Fekner
  • 36' Paweł Łukasik
  • 40' Paweł Łukasik
  • 44' Paweł Fekner

Kary:

  • 21'Adrian Janaszek

Podziałem punktów zakończyło się spotkanie pomiędzy Czerwonymi Diabłami, a Poznańskimi Orłami. Pierwsza połowa mocno rozczarowała. Obie ekipy nie forsowały tempa, a akcji podbramkowych było jak na lekarstwo. Do przerwy zobaczyliśmy tylko jedną bramkę autorstwa Kamila Kapałczyńskiego. Gospodarze mogli wyrównać, ale sytuacji sam na sam nie wykorzystał Mateusz Wachowiak. Po za tym Czerwone Diabły największe zagrożenie robiły po stałych fragmentach gry. Z kolei gości wyprowadzili kilka ciekawych kontrataków, jednak w decydujących momentach brakowało dokładności.
Zgoła odmienne było drugie 25 minut. Czerwone Diabły od początku przejęły inicjatywę, czego efektem był dość przypadkowy gol wyrównujący zdobyty przez Bartosza Wrzesińskiego. Obrońca Poznańskich Orłów chciał wybić piłkę, a walczący do końca Bartek tak ją zablokował, że odbita piłka od nóg z dużym impetem wpadał do siatki. Odpowiedź gości była niemal natychmiastowa. Piękną, składną akcję całego zespołu wykończył Piotr Szmalc. "Diabły" szybko zareagowali po straconym golu. W przeciągu 60 sekund zadali dwa ciosy. Dwukrotnie bramkarza Poznańskich Orłów pokonał Amadeusz Nyga. W dalszej części meczu goście szukali wyrównującej bramki, jednak obrona gospodarzy grała bardzo ofiarnie. Do 48 minuty. Wtedy to po faulu, sędzia prowadzący te zawody podyktował rzut karny. Skutecznym wykonawcą okazał się Kamil Kapałczyński, który pewnie wykonał "dziewiątkę" i mecz zakończył się remisem 3:3.

Czerwone Diabły


Strzelcy:

  • Bartosz Wrzesiński 33'
  • Amadeusz Nyga 37'
  • Amadeusz Nyga 38'

Kary:

---

3

:

3

Poznańskie Orły


Strzelcy:

  • 7' Kamil Kapałczyński
  • 34' Piotr Szmalc
  • 48' Kamil Kapałczyński

Kary:

---

III Liga
Stawką tego spotkania była okazja wydostania się jednej z tych dwóch drużyn ze strefy spadkowej III ligi. Spotkanie to od pierwszych minut było bardzo wyrównane pod obiema bramkami, dopiero z upływem czasu minimalną przewagę zaczęli odnotowywać gracze gości, którzy dzięki skutecznym indywidualnym akcjom Mikołaja Chilimończyka po upływie 12 minut objęli dwubramkowe prowadzenie. Po upływie kolejnych dwóch minut bramkę kontaktową zdobył dla gospodarzy Dominik Owczarzak, dzięki czemu stan rywalizacji brzmiał już tylko 1:2. Wynik ten również nie utrzymał się zbyt długo, ponieważ gracze gości przeprowadzili swoją kolejną akcję, po której Kamil Wizior wyprowadził swój zespól ponownie na dwubramkowe prowadzenie. Gdy wydawało się, że takim wynikiem zakończy się pierwsza połowa, Paweł Nowak zdobył drugą bramkę dla Kroplówki.pl, dzięki czemu jego koledzy z drużyny schodzili na przerwę w znacznie lepszych nastrojach. Druga część spotkania nie przyniosła nam już tylu bramek co pierwsza jego część lecz nie oznacza to wcale, iż oba zespoły nie dążyły do zdobycia kolejnych bramek. O zwycięstwie i zdobyciu bardzo cennych trzech punktów dla graczy ekipy Są Gorsi zadecydował w 42 minucie trafiając po raz trzeci w tym spotkaniu do siaki gospodarzy Mikołaj Chilimończyk, który bramką tą przypieczętował zwycięstwo swojej drużyny w stosunku 2:4.

P.S Krystianowi Kąsowskiemu, kapitanowi, a zarazem założycielowi drużyny Kroplówka.pl z powodu nagłej choroby, życzymy szybkiego powrotu do zdrowia.
Krystian trzymaj się i jesteśmy z Tobą.

Kroplówka.pl


Strzelcy:

  • Dominik Owczarzak 16'
  • Paweł Nowak 25'

Kary:

---

2

:

4

Są gorsi


Strzelcy:

  • 11' Mikołaj Chilimończyk
  • 12' Mikołaj Chilimończyk
  • 18' Kamil Wizor
  • 42' Mikołaj Chilimończyk

Kary:

---

IV Liga Grupa A
Drugie zwycięstwo z rzędu odnieśli tym razem zawodnicy Mercedes-Benz Duda-Cars, którzy po wyrównanym spotkaniu tym razem pokonali zawodników drużyny ICEA FC 3:4. Spotkanie to od samego początku, aż do końcowych jego minut, było bardzo wyrównane, co potwierdzało tylko, że na przeciw siebie wybiegły tym razem dwie wyrównane drużyny. Wszelkie znaki na niebie wskazywały, że spotkanie to może zakończyć się sprawiedliwym remisem, ponieważ gdy na prowadzenie wychodziła jedna z nich, to prędzej czy później ich rywale doprowadzali do wyrównania. O zwycięstwie graczy gości zadecydowała akcja z 46 minuty, gdzie z bocznego sektora boiska została dośrodkowana piłka na długi słupek, do której wyskoczył najszybciej Wojciech Giel, który z bliskiej odległości precyzyjnym "szczupakiem" wbił futbolówkę głową obok bezradnego bramkarza gospodarzy. Od tego momentu spotkania obie drużyny zdając sobie sprawę z tego, że do końca spotkania pozostało już mało czasu zaczęły w niewyszukany sposób przeprowadzać swoje kolejne akcję co w konsekwencji nie przyniosło nam już więcej zdobyczy bramkowych. Dzięki temu zwycięstwu gracze Mercedesa awansowali na czwartą lokatę w tabeli IV ligi grupy A.

iCEA FC


Strzelcy:

  • Łukasz Nawrocki 9'
  • Tomasz Klorek 30'
  • Damian Trzeciak 39'

Kary:

  • Bartosz Wilijowski44'

3

:

4

Mercedes-Benz Duda-Cars


Strzelcy:

  • 11' Wojciech Giel
  • 16' Jakub Cylwik
  • 46' Wojciech Giel

Kary:

  • 44'Jakub Cylwik

IV Liga Grupa B
W kolejnej swojej potyczce, kolejne trzy punkty zainkasował zespół AFC Smile, który pokonał ekipę Witaminowe Ancymony. W pierwszej części spotkanie toczyło się głównie w środku pola. Żadna z drużyny nie uzyskała zdecydowanej przewagi. Goście stworzyli sobie kilka dogodnych okazji, lecz wykorzystali tylko jedną. W 15 minucie na listę strzelców wpisał się Krystian Woźniak. Z kolei gra AFC Smile w pierwszej odsłonie nie do końca sie układała. Zespół dobrze rozgrywał piłkę od tyłu, ale im bliżej pola karnego przeciwnika, tym było gorzej.
Po zmianie stron zobaczyliśmy odmienioną drużynę gospodarzy. I choć posiadanie piłki po obu stronach się nie zmieniło, to mogliśmy obejrzeć koncert skuteczności ekipy Smile. Gospodarze wyprowadzali zabójcze kontry, które przełożyły się na wysoką i efektowną wygraną. Rozpoczął w 28 minucie czołowy strzelec drużyny Hubert Wróblewski. Ten sam zawodnik wyprowadził AFC Smile na prowadzenie w 35 minucie. Potem dwa decydujące ciosy zadał najpierw Marek Cywiński (45'), a gości dobił w ostatniej minucie Marcin Kuciński. AFC Smile wygrał i mocno przybliżył się do czołówki IV Ligi Grupa B.

AFC Smile


Strzelcy:

  • Hubert Wróblewski 28'
  • Hubert Wróblewski 35'
  • Marek Cywiński 44'
  • Marcin Kuciński 50'

Kary:

---

4

:

1

Witaminowe Ancymony


Strzelcy:

  • 15' Krystian Woźniak

Kary:

---

 

                                                                                                                                                                Pozdrawiam

                                                                                                                                                          Marcin Chmielewski