Za nami kolejny dzień rozgrywek ligi futbolsport.pl. W I Lidze po dwóch porażkach przełamał się zespół Nołnejm, który pokonał Ordo. W II Lidze zgodne zwycięstwa odniosły zespoły Wybrzeża Klatki Schodowej i FC Nowa Wieś, choć trzeba przyznać, że przeciwnicy wysoko zawiesili poprzeczkę. Kolejny remis odnotował FlexLink, który tym razem podzielił się punktami z Team Envitest. W III Lidze Wpip-Mardom wypunktował młodzież z Lasu Puszczykowo, natomiast w IV lidze Grupa A, osłabiony Mercedes-Benz Duda-Cars nie sprostał ekipie Boekestijn Transport i przegrał wysoko.
I Liga
W środowy wieczór naprzeciw siebie wybiegły dwie drużyny, które fatalnie zaczęły rundę jesienną. Mowa o zespołach Ordo i Nołnejm. Pierwsi trzykrotnie schodzili z boiska pokonani, natomiast drudzy przegrali dwa razy. Był to więc mecz na przełamanie. Zwycięsko z tej potyczki wyszli gracze Nołnejm, choć ich gra była daleka od ideału. Pierwsza połowa przebiegła w spokojnym tempie. Obie drużyny grały uważnie w defensywie, przez co mało było akcji podbramkowych. W 12 minucie jedyną bramkę w tej części zdobył Filip Wojciechowski.
Więcej lepszej gry było w drugich 25 minutach. Najpierw tuż po zmianie stron Patryk Krawczyk popisał się celnym strzałem z dalszej odległości. Stracony gol podziałał na Ordo dość mocno, bowiem zespół przejął inicjatywę, z której jednak finalnie niewiele wynikało. Nołnejm bronił się mądrze i próbował kontrować. W 33 minucie Jakub Paziewski zdecydował się na strzał. Piłka po drodze skozłowała i zaskoczyła bramkarza Ordo. Mimo niekorzystnego wyniku gospodarze atakowali z dużą ochotą i zdołali zdobyć kontaktowego gola po bramce Szymona Czachowskiego. Kolejne minuty to ataki Ordo i niewykorzystane okazje przez gości, którzy czterokrotnie fatalnie pudłowali w dogodnych sytuacjach. Ordo miało jeszcze szansę na drugą bramkę, jednak bramkarz Nołnejm, Robert Kaczmarek popisał się rewelacyjną paradą. Ostatecznie Nołnejm wygrywa i odbija się od dna, natomiast Ordo, mimo lepszej gry nadal pozostaje bez punktów.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Ordo
1
:
3
Nołnejm
II Liga
Ciekawie zapowiadająca się konfrontacja pomiędzy zespołami FC Nowa Wieś oraz Fc Paide nie zawiodła. Obie drużyny stworzył interesujące widowisko, w którym dominowała konsekwencja i wyrachowanie. Od początku obie drużyny grały dość otwarcie, lecz uważnie w obronie, przez co akcje przenosiły się z bramki do bramki, jednak bez stuprocentowych okazji. Do przerwy padła tylko jedna bramka autorstwa Karola Smolińskiego.
Po zmianie stron ostro do roboty wzięli się zawodnicy FC Nowa Wieś, którzy już na początku za sprawą Iwo Toporskiego wyrównali stan rywalizacji. Gospodarze przejęli inicjatywę i mieli więcej z gry lecz nie przekładało się to na zdobycze bramkowe. Z kolei goście schowani trochę za podwójną gardą bronili się całkiem dobrze i umiejętnie wybijali przeciwnika z rytmu. Decydująca o losach spotkania okazała się 41 minuta. Wtedy to Iwo Toporski po raz drugi pokonał bramkarza Fc Paide. Goście, którym zajrzało widmo drugiej porażki podkręcili tempo i szukali wyrównującej bramki. Mieli okazję na trzy minuty przed końcem, ale po strzale jednego z zawodników piłka odbiła się od słupka. Więcej szans Fc Paide już nie mieli i musieli uznać wyższość zawodników FC Nowa Wieś, którzy z przebiegu całego spotkania byli drużyną lepszą.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:FC Nowa Wieś
2
:
1
Fc Paide
Staje się niemal już tradycją, że zespół FlexLink odrabia straty skutecznie goniąc wynik. Tak było również w przypadku potyczki przeciwko Team Envitest. Choć początek należał do gospodarzy, którzy w 4 minucie objęli prowadzenie po trafieniu Pawła Feknera, to w dalszej części spotkania to goście przejęli inicjatywę i wyszli na prowadzenie. Najpierw w 8 minucie prostopadłe podanie na bramkę zmienił Bartek Wróbel, a 60 sekund później Adam Lebiotkowski strzelił drugą bramkę. Mądrze grająca w obronie drużyna Team Envitest nie forsowała tempa i ze spokojem dowiozła jednobramkowe prowadzenie do końca pierwszej odsłony.
Po zmianie stron, dokładnie w 29 minucie nieporozumienie obrońców wykorzystał Bartek Wróbel i goście prowadzili 1:3. Niestety za szybko uwierzyli że jest już po meczu, ponieważ w 30 minucie Dawid Radzicki zdobył kontaktową bramkę. Gospodarze poszli za ciosem i w 38 minucie wyrównali stan rywalizacji po golu Adriana Janaszaka. Trzeba zaznaczyć, że chwilę wcześniej gracze FlexLink byli bliscy zdobycia trzeciej bramki, jednak dwukrotnie w tej samej akcji obijali poprzeczkę. Dobrze dysponowany FlexLink w drugich 25 minutach nie zwalniał tempa i w 44 minucie objął prowadzenie po bramce Kacpra Ciosańskiego. Niestety, chwilę później błąd bramkarza FlexLink wykorzystał Damian Baranowski i zrobiło się 4:4. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie i spotkanie zakończyło się podziałem punktów.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:FlexLink
4
:
4
Team Envitest
Zanim zawodnicy Wybrzeża Klatki Schodowej uplasowali się na pierwszym miejscu w drugoligowej tabeli, musieli stoczyć bardzo zacięty bój z ekipą Anatoli FC która tego dnia bardzo długo stawiała opór wyżej notowanemu rywalowi. Spotkanie dość niespodziewanie od prowadzenia rozpoczęli gracze gości, którzy to już w 5 minucie dzięki bramce najlepszego strzelca tej drużyny I. Taylan Uzunoglu objęli prowadzenie 0-1. Po utracie tej bramki gospodarze ruszyli zdecydowanie do ataku, co po upływie pierwszej części meczu przyniosło oczekiwane efekty w postaci dwubramkowego prowadzenia 5-3. Druga część widowiska w dalszym ciągu obfitowała w dużą ilość bramek, dzięki czemu spotkanie to oglądało się z dużym zaciekawieniem. Gdy w 38 minucie meczu gracze gości wyszli na prowadzenie 5-6, wydawało się że będziemy świadkami nie lada sensacji, ponieważ przed pierwszym gwizdkiem sędziego to gospodarze należeli do faworyta tego spotkania. Na szczęście zespół WKS posiada duet zawodników Mateusz Trybek i Adrian Cebula, który już nie raz udowadniał że stanowi o sile ognia swej drużyny. Cztery bramki tego duetu w ostatnich dziesięciu minutach meczu przechyliły szalę zwycięstwa na korzyść gospodarzy którzy ostatecznie wygrali 9-6.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Wybrzeże Klatki Schodowej VML S.A.
9
:
6
Anatolia FC
III Liga
Trzecie zwycięstwo w rundzie jesiennej odniosła ekipa Wpip-Mardom, która daje wyraźny sygnał, że w tym sezonie zalicza się do jednego z kandydatów do awansu. Spotkanie przeciwko ekipie Las Puszczykowo do łatwych nie należało. Mało tego, to młodzież z Puszczykowa przeważała przez pierwsze 15 minut, czego efektem był gol zdobyty przez Dawida Minge. Trudno powiedzieć czy to była celowa taktyka zespołu Wpip-Mardom, który dał się wyszumieć rywalom, bowiem od 15 minuty na boisku rządził Wpip-Mardom. Jeszcze przed przerwą gospodarze wyszli na dwubramkowe prowadzenie po dublecie Adama Wichra i Jana Kuraszkiewicza.
Druga część to pełna dominacja Wpip-Mardom, który wypunktował swojego rywala. Zespół Jana Kuraszkiewicza grał z dużym rozmachem i polotem, czego efektem były kolejne trafienia. W 34. minucie na listę stzelców wpisał się Bartosz Kaźmierczak, a cztery minuty później na 5:1 podwyższył Dawid Wojciechowski. Gracze Lasu Puszczykowo próbowali nawiązać walkę, ale w tym meczu gospodarze byli zdecydowanie lepsi. Końcowy wynik 7:2 dla Wpip-Mardom w pełni odzwierciedla poczynania boiskowe.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Wpip - Mardom
7
:
2
Las Puszczykowo
IV Liga Grupa A
Bardzo jednostronne spotkanie stworzyły obydwie drużyny, w którym to stroną zdecydowanie konkretniejszą i skuteczniejszą od samego początku okazali się być zawodnicy Boekesteijn Transport. Festiwal strzelecki rozpoczęli już po dwóch minutach od pierwszego gwizdka sędziego. Borykający się tego dnia z problemami kadrowymi gracze gospodarzy byli tylko tłem dla grającego z polotem zespołu gości, który swoją dominację nad rywalem udokumentował już po pierwszej połowie wynikiem 6:0. W drugiej części meczu kreowane kolejne akcje przez Krystiana Burcharta skrzętnie wykańczali kolejno Sjef Boekesteijn czy chociażby Mykola Karpov, którzy tego dnia dobrze ze sobą współpracowali. Ostatecznie po spotkaniu do jednej bramki gracze gości kompletują cenne trzy oczka i zwyciężają zasłużenie 11:2.
Ps. W tych trudnych czasach borykamy się z wieloma problemami zarówno zdrowotnymi jaki i osobistymi. Nie mniej jesteśmy narodem, który w trudnych chwilach się wspiera i pomaga sobie nawzajem. Jeden z zawodników Naszej ligi ma ciężko chorą żonę, dlatego korzystając okazji, prosimy o wsparcie dla niej, aby mogła normalnie funkcjonować. Z tego miejsca chcielibyśmy jako organizatorzy przekazać wyrazy wsparcia dla najbliższych oraz życzyć szybkiego powrotu do pełni zdrowia. Poniżej informacja od kapitana zespołu Mercedes-Benz Duda-Cars
Witam z tej strony Krzysztof Piechowiak kapitan zespołu DUDA-CARS
Bardzo proszę o pomoc w zgromadzeniu środków na operację moje małżonki Patrycji aby mogła powrócić do normalnego życia...
Po niżej link do profilu zbiórki góry bardzo dziękuję z całego serca za każdy podarowany grosz..
https://www.siepomaga.pl/patrycja-kujawska-piechowiak
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Mercedes-Benz Duda-Cars
2
:
11
Boekestijn Transport
Pozdrawiam
Marcin Chmielewski