Wczoraj rozpoczęliśmy czwarty tydzień rozgrywek jesiennych ligi futbolsport.pl. Choć pogoda nas nie rozpieszcza, to emocji na boisku przy ul. Warmińskiej 1 nie brakuje. W I Lidze pierwszą stratę punktów odnotował zespół Trans Auto Serwis, który przegrał z Junikowo Crew. Ładnie, miło i przyjemnie, tak można powiedzieć o drużynie FC Nowa Wieś, która wyraźnie odzyskuje wigor i w kolejnym spotkaniu rozbiła Czerwone Diabły. Na trzecioligowym poziomie odbyły się aż trzy potyczki. Dwie rozegrała ekipa Kumpli-Horeca Team, która po raz kolejny pokazała, że ze silnymi drużynami potrafi grać. Zespół Michała Witkowskiego może nie wygrał, ale też nie przegrał. Oba spotkania zremisował w identycznym stosunku 2:2. W meczu dwóch drużyn, które opuściły II Ligę, zespół Rura Team pokonał O Jezus Maria. Nie udał się debiut jednej z ostatnich drużyn, która przystąpiła do rozgrywek jesiennych. Mowa o teamie Apollogic FC, który musiał uznać wyższość All for one.
I Liga
Pierwszą stratę punktów odnotował zespół Trans Auto Serwis, który po dobrym spotkaniu uległ Junikowo Crew. O końcowym wyniku w dużej mierze zadecydowało pierwsze 25 minut, w których lepszym zespołem byli goście. Już w 3 minucie Junikowo Crew objęło prowadzenie. Jakub Ciskowski wykonywał rzut karny, ale piłkę po jego strzale sparował Łukasz Machowina, jednak przy dobitce Krzysztofa Krygiera był bezradny. Na 0:2 podwyższył w 11 minucie Paweł Grabia, który popisał się indywidualną akcją. Potem dwie okazje mieli gospodarze, jednak obrona gości wyszła z nich zwycięsko. Rezultat do przerwy ustalił Jakub Pietrzak i drużyny na przerwę schodziły przy stanie 0:3.
Drugą część lepiej zaczęli zawodnicy Trans Auto, którzy w 28 minucie za sprawą Michała Mireckiego zdobyli pierwszą bramkę. Po chwili jednak gospodarze grali w osłabieniu po żółtej kartce właśnie dla Michała. Goście wykorzystali przewagę, a dokładnie Dawid Skowroński i było 1:4. Potem inicjatywę przejęli gospodarze. Zaczęli grać pressingiem, dzięki któremu w 37 minucie Piotr Jabłecki zdobył drugą bramkę dla Trans Auto. Czwarty zespół I ligi jeszcze bardziej podkręcił tempo. Dochodził do sytuacji, jednak brakowało wykończenia. Nadzieję na pozytywny wynik odżyły 3 minuty przed końcem spotkania. Wtedy to ponownie Piotr Jabłecki wpisał się na listę strzelców. Mimo ambitnej postawy wynik nie uległ zmianie i Junikowo Crew wyszło z tej potyczki z tarczą.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Trans Auto Serwis
3
:
4
Medflow Junikowo Crew
II Liga
W drugim spotkaniu z rzędu swój prawdziwy pokaz siły zaprezentowali zawodnicy drużyny FC Nowa Wieś, którzy tym razem odprawili z kwitkiem ekipę Czerwonych Diabłów, nie pozostawiając żadnych złudzeń, kto w tym pojedynku dysponuje większym potencjałem piłkarskim. Grający dość ospale, zwłaszcza w pierwszych minutach spotkania, zawodnicy gospodarzy dość szybko odczuli z jakiego typu przeciwnikiem przyjdzie im się zmierzyć tym razem. Pierwszych osiem minut gry i już trzy stracone bramki mocno nakreśliły pod czyim polem karnym będziemy gościć w tym spotkaniu najczęściej. Przełomowym momentem dla tej rywalizacji mógł być fragment gry, gdy po dwóch bramkach Amadeusza Nygi oraz Marcina Grzelaka stan rywalizacji w 15 minucie brzmiał już 2:3. Niestety dla Czerwonych Diabłów bramki te podziałały na zawodników gości bardzo pobudzająco, ponieważ w ostatnich dziesięciu minutach pierwszej części gry goście zaaplikowali swojemu rywalowi jeszcze pięć bramek, co pozwoliło obu drużynom zejść na przerwę z wynikiem 2:8. Po zmianie stron boiskowe wydarzenia niespecjalnie uległy zmianie i ekipa gości odniosła zasłużone i okazałe zwycięstwo 4:12.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Czerwone Diabły
4
:
12
FC Nowa Wieś
III Liga
W potyczce dwóch drużyn które opuściły II Ligę, Rura-Team i O Jezus Maria, lepszym zespołem okazali się gracze tych pierwszych. Samo spotkanie nie zachwyciło. Praktycznie do 15 minuty gra toczyła się głównie w środku pola. Mało było akcji podbramkowych i celnych strzałów. W 15 minucie gospodarze objęli prowadzenie. Filip Kiliński z bliskiej odległości umieścił piłkę w siatce. Od tego momentu gra się nieco ożywiła. Goście dążyli do wyrównania, ale jeszcze przed przerwą dostali dwa ciosy. Najpierw w 24 minucie Szymon Pacyński podwyższył na 2:0, a po chwili Artur Marciniak strzałem pod poprzeczkę ustalił wynik do przerwy.
Krótko po zmianie stron silnym strzałem popisał się Paweł Łakomy i przewaga Rury-Team wzrosła do czterech bramek. W dalszej części potyczki inicjatywę przejęli goście, którzy szukali kontaktowego gola i mieli ku temu okazje, jednak dwukrotnie bramkarz gospodarzy popisał się świetnymi interwencjami. Skapitulował dopiero w 38 minucie po technicznym strzale Damiana Baczyka. O Jezus Maria walczyła dalej o kolejne bramki, jednak dopiero w ostatnie minucie zdołała zmniejszyć dystans do dwóch "oczek". Wiktor Skotarczyk wpisał się na listę strzelców. Niestety bramka ta nie uchroniła zawodników O Jezus Maria od porażki.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Rura - Team
4
:
2
O Jezus Maria
Ciekawe dwa widowiska stworzyła drużyna Kumple-Horeca Team, która na dzień dobry spotkała się z ekipą Getinge RKS. Przed meczem większe notowania miał zespół Getinge RKS, jednak Kumple-Horeca Team przyzwyczaili nas, że im przeciwnik lepszy tym ten zespół gra lepiej. Nie inaczej było w tej potyczce. Byliśmy świadkami ciekawego spotkania, w którym nie brakowało emocji, a przede wszystkim dobrej gry. Goście dobrze weszli w mecz i w 5 minucie po golu Kamila Laszczkowskiego objęli prowadzenie. Potem obie drużyny miały szansę na zmianę rezultatu, jednak za każdym razem obronną ręką z opresji wychodzili bramkarze. Szczególnie golkiper Getinge RKS - Bartłomiej Działo, dwukrotnie uchronił swój zespół od utraty bramki.
Drugą połowę tym razem lepiej zaczęli zawodnicy Kumpli-Horeca Team, którzy krótko po wznowieniu wyrównali stan rywalizacji. Gola zdobył Robert Szaroleta. Kolejne minuty były niezwykle emocjonujące. Obu drużyn wynik remisowy nie zadowalał, dlatego gra była otwarta. Niestety skuteczność była dość słaba i rezultat długo się nie zmieniał. W końcu niemoc strzelecką przełamał Kamil Laszczkowski, który dał prowadzenie gościom. Do końca meczu pozostało 9 minut. Gospodarze rzucili się do ataku. Ambitnie walczyli o wyrównującą bramkę i ten cel osiągnęli w 46 minucie. Do końcowego gwizdka nic się już nie zmieniło i mecz zakończył się podziałem punktów.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Kumple - HoReCa Team
2
:
2
GETINGE RKS
Podobny przebieg jak pierwsza potyczka miało spotkanie Kumpli-Horeca Team przeciwko zespołowi EKUador. Była to wyrównana potyczka, w której żadna z drużyn nie osiągnęła zdecydowanej przewagi. Mecz przebiegał fazami. Najpierw więcej z gry mieli goście, którzy wykorzystali fakt, że rywal jest podmęczony po pierwszej potyczce. Mimo okazji długo nie mieli sposobu na obronę "Kumpli". Dopiero w 22 minucie Bartosz Łuczak otworzył wynik spotkania. Gospodarze w tej części grali zrywami. Mieli swoje okazje, ale do przerwy nie zdołali zdobyć bramki i znowu musieli gonić wynik w drugiej odsłonie.
W drugich 25 minutach Kumple-Horeca Team pokazali charakter i wolę walki. Ambitnie walczyli o wyrównanie i cel osiągnęli w 34 minucie. Gola zdobył oczywiście niezawodny Robert Szaroleta. Cały wysiłek poszedł jednak na marne 60 sekund później, bowiem EKUador szybko odpowiedział. Tymoteusz Klupa i goście znowu odzyskują prowadzenie. Mimo niepowodzenia, "Kumple" nie zamierzali się poddawać. Szybko uporządkowali szyki i po trzech minutach znowu był remis dzięki trafieniu Darka Cieleckiego. W 43 minucie mecz na chwilę został przerwany, ponieważ po zderzeniu upadł Robert Szaroleta i długo nie wstawał. Po kilku minutach Robert jednak doszedł do siebie i mogliśmy wznowić spotkanie. Końcowy fragment należał do gości, którzy dążyli do zdobycia zwycięskiej bramki. Okazje były, ale bramki nie padły i potyczka zakończyła się remisem 2:2.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Kumple - HoReCa Team
2
:
2
EKUador
IV Liga Grupa A
Z dużym optymizmem rozpoczęli swoje zmagania w rozgrywkach ligi futbolsport.pl debiutujący w IV lidze grupie A gracze zespołu Apollogic FC. Początkowe minuty tego pojedynku lepiej wykorzystali gracze gospodarzy, którzy już w 3 minucie objęli prowadzenie 1:0. Tak szybko stracona bramka na szczęście nie sparaliżowała poczynań zawodników gości, którzy sześć minut później uzyskali swoją premierową bramkę dającą wyrównanie 1:1, autorem był Adam Tarajkowicz. Na kolejne trafienie gospodarzy w pierwszej części meczu musieliśmy poczekać do 19 minuty, wtedy swoją drugą bramkę w tym spotkaniu zaliczył Michał Nogajczyk, czym ustalił wynik spotkania do przerwy 2:1. Po zmianie stron swój "dzień konia" kontynuował w dalszym ciągu Michał Nogajczyk, który w 32 minucie miał na swoim koncie już 4 trafienia, a jego zespół prowadził 4:1. Dobrej skuteczności swojego kolegi z zespołu w kolejnych minutach spotkania pozazdrościł Dorian Witaszek, który sześć minut później był już autorem dwóch trafień dającym gospodarzom prowadzenie w rozmiarach 6:1. Ostatnie minuty tego pojedynku nie przyniosły już więcej bramek, dzięki czemu gracze All For One kompletują swoje kolejne trzy oczka, a gracze gości zaliczyli swój debiut i tym samym zebrali cenne doświadczenie.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:All for one
6
:
1
Apollogic FC
Pozdrawiam
Marcin Chmielewski