Falstart beniaminków

2022-09-01
Falstart beniaminków

Środowa kolejka upłynęła pod dyktando drugoligowych rozgrywek, bowiem odbyły się aż trzy spotkania tej klasy rozgrywkowej. W I Lidze fatalnie wystartowała ekipa Ordo, która wysoko przegrała z Junikowo Crew. Główną przyczyną porażki był niepełny skład zespołu Ordo, który przez pierwsze 20 minut grał dwóch zawodników mniej. Z trójki beniaminków, którzy awansowali do II Ligi: Wybrzeże Klatki Schodowej, FC Nowa Wieś i FlexLink najlepiej zaprezentowała się drużyna WKS. Pokonała ona po wyrównanym boju Czerwone Diabły. Pozostałe dwie ekipy zeszły z boiska pokonane. FC Nowa Wieś uległa ekipie FC Grunwald, choć z przebiegu spotkania była lepszą drużyną, natomiast o porażce FlexLink spowodowała słaba skuteczność. W meczu dwóch absolutnych debiutantów Mercedes-Benz Duda-Cars rzutem na taśmę pokonał drużynę All for one, zapewniając sobie trzy punkty w samej końcówce spotkania.

II Liga
Ciekawe, prowadzone w żywym tempie widowisko stworzyły drużyny FC Grunwald i FC Nowa Wieś. Mimo, że była to inauguracja, to obie ekipy pokazały się z bardzo dobrej strony. Już w 1 minucie nieporozumienie obrońców FC Nowa Wieś wykorzystał Łukasz Fendor. Kolejne minuty to nieznaczna przewaga gospodarzy, jednak im dalej w mecz, tym więcej z gry miał zespół gości. Można powiedzieć, że od 10 minuty to FC Nowa Wieś nadawała ton wydarzeniom na boisku. Szukała wyrównującej bramki, jednak mimo kilku świetnych okazji piłka nie chciała wpaść do bramki. Raz nawet słupek uratował FC Grunwald od utraty gola. Wreszcie niemoc strzelecką przełamał Michał Walczak, który wyrównał tuż przed przerwą.
Po zmianie stron nadal zespołem dominującym była ekipa FC Nowa Wieś. Niestety ku rozpaczy tej drużyny, świetnie dysponowany w bramce był golkiper FC Grunwald. To w dużej mierze dzięki jego paradom gospodarze byli nadal w grze. Co prawda goście mieli przewagę, ale bramki zdobywał zespół FC Grunwald. Najpierw w 35 minucie na listę strzelców wpisał się Kacper Lechanski. Gracze FC Nowa Wieś podkręcili tempo i dążyli do wyrównania, jednak przy ataku pozycyjnym zdarzały im się niedokładności. To skrzętnie wykorzystał rywal, który w 42 i 44 minucie wyprowadził zabójcze kontry. Stracone gole podcięły skrzydła graczom FC Nowa Wieś i choć zespół ambitnie walczył, to nie zdołał odwrócić losów potyczki. Jedynie w 47 minucie Tomasz Węcławek zmniejszył rozmiary przegranej.

FC Grunwald


Strzelcy:

  • p. Parzuchowski 42'

Kary:

---

4

:

2

FC Nowa Wieś


Strzelcy:

  • 24' Michał Walczak
  • 47' Tomasz Węcławek

Kary:

  • 49'Michał Walczak

Słaba skuteczność była główną przyczyną porażki drużyny FlexLink w meczu przeciwko Erjot Polska. Pierwsza połowa dość wyrównana. Obie ekipy stopniowo wchodziły w mecz i z minuty na minutę potyczka się rozkręcała. Bliżej prowadzenia byli zawodnicy FlexLink, jednak zawodziła ich skuteczność. W pewnym momencie trzykrotnie mogli pokonać bramkarza Erjot Polska, jednak tego nie zrobili i to się zemściło chwilę później. Adam Sommer wykorzystał prostopadłe podanie i w sytuacji sam na sam nie dał szans golkiperowi gospodarzy. Goście poszli za ciosem i jeszcze przed przerwą zdołali podwyższyć na 0:2. W 23 minucie autorem bramki został Damian Woytyniak.
Druga odsłona była niemniej ciekawa niż pierwsza. FlexLink walczył o kontaktową bramkę i ta sztuka udała im się w 39 minucie za sprawą Pawła Feknera. Potem gospodarze byli bliscy wyrównania, jednak znowu szwankowała skuteczność. Mecz wyraźnie się otworzył i akcje przenosiły się z jednego pola karnego pod drugie. Decydujący o losach potyczki okazał się przedział między 43, a 45 minutą spotkania. Było to niezwykle szalone 120 sekund. Najpierw Erjot Polska podwyższył na 1:3, jednak po chwili FlexLink odpowiedział golem Romana Golickiego. Ostatnie słowo należało jednak do gości, a dokładnie Damiana Woytyniaka, który zdobył swoją trzecią bramkę, którą przypieczętował trzy punkty dla swojego zespołu.

FlexLink


Strzelcy:

  • Paweł Fekner 39'
  • Roman Golicki 44'

Kary:

---

2

:

4

Erjot Polska


Strzelcy:

  • 19' Adam Sommer
  • 45' Patryk Maćkowski

Kary:

---

Od skromnego, aczkolwiek zasłużonego zwycięstwa rozpoczęli swoje zmagania na drugoligowym froncie zawodnicy Wybrzeża Klatki Schodowej, którzy w swoim premierowym spotkaniu pokonali minimalnie drużynę Czerwonych Diabłów 2:3. Mimo, iż w pierwszej połowie byliśmy świadkami tylko jednego trafienia dla zespołu WKS, którego autorem był w 11 minucie p. Wojdyło, spotkanie było bardzo wyrównane i obfitowało w dużą ilość sytuacji podbramkowych. Druga część tego pojedynku nie straciła nic na impecie, a bramka kontaktowa dla Czerwonych Diabłów w 36 minucie jeszcze bardziej podkręciła tempo kolejnych akcji. Niestety radość gospodarzy z wyrównania trwała tylko 60 sekund, ponieważ już po chwili swoją pierwszą w tym spotkaniu bramkę uzyskał Mateusz Trybek i tym samym goście wyszli ponownie na prowadzenie. Gdy w 43 minucie raz jeszcze Mateusz Trybek trafił do bramki rywala, gracze gości odskoczyli i wydawało się, że losy zwycięstwa graczy WKS są już całkowicie pod kontrolą. Jak się okazało ostatnie minuty tego pojedynku należały jednak do gospodarzy, którzy mimo faktu, iż nie wykorzystali gry w przewadze jednego zawodnika, zdołali na dwie minuty przed końcem wbić rywalowi drugiego gola. Niestety bramka ta wpadła zbyt późno, by gracze gospodarzy zdołali coś jeszcze wskórać w ostatnich sekundach tego spotkania. Tym samym pierwsze zwycięstwo WKS stało się faktem.

Czerwone Diabły


Strzelcy:

  • Łukasz Rządkowski 36'
  • Mateusz Błażejewski 48'

Kary:

---

2

:

3

Wybrzeże Klatki Schodowej VML S.A.


Strzelcy:

  • 11' Mikołaj Wojdyło
  • 37' Mateusz Trybek
  • 43' Mateusz Trybek

Kary:

  • 45'Mateusz Trybek

IV Liga Grupa A
Naprzeciw siebie na IV-ligowym froncie wybiegły tym razem dwie debiutujące w rozgrywkach ligi futbolsport.pl drużyny, którym od pierwszych minut spotkania towarzyszyła delikatna trema. Jako pierwsi z tą presją poradzili sobie gracze gości, którzy dzięki bramce Sebastiana Wawrzyniaka w 6 minucie wyszli dość niespodziewanie na prowadzenie 0:1. Utrata bramki przez gospodarzy zadziałała dość mobilizująco, ponieważ ich gra kombinacyjna zaczynała się coraz bardziej zazębiać, czego efektem była bramka wyrównująca w 16 minucie, której autorem był Maciej Iłowiecki. Mimo upływającego czasu i wielu sytuacji podbramkowych pod obiema bramkami, wynik remisowy trwał aż do 39 minuty. Wtedy to graczy drużyny All For One na prowadzenie 1:2 wyprowadził p. Krzyżanowski, czym mocno ucieszył pozostałych graczy tego zespołu. Oczywiście taki obrót wydarzeń mocno podrażnił graczy drużyny Mercedes-Benz Duda-Cars, którzy z każdą upływającą minutą i niewykorzystaną kolejną sytuacją podbramkową zaczynali nie dowierzać w swoją piłkarską nie moc. Jednak cierpliwość i konsekwencja gospodarzy się opłaciła, ponieważ wpierw na remis 2:2 w 47 minucie trafił Adrian Waszkiewicz, a minutę później swoją drugą bramkę w tym meczu zaliczył Maciej Iłowiecki, która jak się okazało pozwoliła gospodarzom wyszarpać w ostatnich sekundach spotkania upragnione zwycięstwo 3:2.

Mercedes-Benz Duda-Cars


Strzelcy:

  • Adrian Waszkiewicz 48'

Kary:

---

3

:

2

All for one


Strzelcy:

  • 6' Sebastian Wawrzyniak
  • 39' Adrian Krzyżanowicz

Kary:

---

 

                                                                                                                                                             Pozdrawiam

                                                                                                                                                       Marcin Chmielewski