Podsumowanie zmagań I Liga

2022-07-07
Podsumowanie zmagań I Liga

Czas na podsumowanie najwyższej klasy rozgrywkowej. Poziom rozgrywek w I Lidze bardzo się wyrównał i często dochodziło do niespodzianek. Nie mniej do ostatniej kolejki pasjonowaliśmy się debatą o mistrzostwo i kto opuści pierwszoligowe szeregi. Najlepszą drużyną została ekipa United 1998, która tytuł zapewniła sobie po zwycięstwie nad Nołnejm. Z kolei drużynie Nołnejm przypadło wicemistrzostwo, a ostatnie miejsce na podium zajął team Junikowa Crew. Na przeciwległym biegunie degradacji doznał zespół Team Envitest, który miał szansę na utrzymanie, jednak w decydującym meczu uległ Nierealowi i musiał pożegnać się z I Ligą. Oto jak przedstawia się klasyfikacja w I Lidze:

Tak jak wspomniałem ostatnie, 10 miejsce i tym samym spadek przypadł ekipie Team Envitest. Na początku rundy nic nie wskazywało na to, że Team Envitest spadnie tym bardziej, że jego gra wyglądała bardzo obiecująco. Z każdą drużyną walczyli praktycznie jak równy z równym. Może punktów brakowało, ale samo zaangażowanie i styl większości potyczek napawał optymizmem. Schody zaczęły się od 6 kolejki. Od tego momentu drużyna przegrała cztery spotkania z rzędu, które mocno wpłynęły na dyspozycję zespołu. Głębię kryzysu pokazała porażka z Laruss Real Players (bezpośrednim rywalem do spadku), którą Team Envitest odniósł na własne życzenie. I tak po sukcesie, jakim był awans ekipa opuszcza I Ligę.

Rzutem na taśmę ligowy byt zachował inny beniaminek, Laruss Real Players. Ekipa Kamila Wingera przystąpiła do rozgrywek bardzo osłabiona (większość zawodników, która zdobyła awans stworzyła nowy zespół o nazwie Święte Krowy), dlatego skład Larussa był robiony na szybko. Brak zgrania i zrozumienia widoczny był prawie przez całą rundę, gdzie Laruss Real Players przez większość sezonu okupował ostatnie miejsce. Dopiero w samej końcówce gra się zazębiła i Laruss Real Players zajął dziewiąte miejsce i nadal będzie grał w I Lidze.

Ósma lokata dla Leśnych Dziadków. Ekipa miała ciężki sezon. Duże straty kadrowe spowodowane kontuzjami dobrze nie wróżyły, bowiem pierwszy punkt Leśne Dziadki zdobyły w piątej kolejce. Potem przyszła wygrana nad Ordo, która była kluczowa dla dalszej części sezonu. Przed fazą play off praktycznie każdy zespół z grupy spadkowej bronił się przed spadkiem, jednak Leśne Dziadki w odpowiednim czasie zdołały ustabilizować formę i zapewniły sobie byt.

Tyle samo punktów co Leśne Dziadki (13) zdobył siódmy w tabeli zespół futbolsport.pl. Drużyna Łukasza Połczyńskiego może czuć lekki niedosyt, bowiem zespół nienajgorzej wszedł w sezon i był bliski gry w grupie mistrzowskiej. Sama gra wyglądała nieźle i ekipa dobrze wyglądała mentalnie. Niestety, zespół nie awansował do czołowej piątki i w fazie play off wyraźnie obniżył loty. Z czterech potyczek nie wygrał żadnego, a tylko dwa razy zremisował. Starczyło to do zapewnienia sobie spokojnego utrzymania, jednak apetyty były zdecydowanie większe.

Najlepszą drużyną w grupie spadkowej została drużyna Niereal. Szósta lokata jak najbardziej odzwierciedla możliwości zespołu w minionym sezonie. Plaga kontuzji, z jaką zmagała się ekipa, spisywała Niereal na walkę o utrzymanie. Niereal to jednak marka, która z niejednych kłopotów wychodziła zwycięsko. Dobrze przygotowany plan taktyczny na każde spotkanie przez Darka Pawlaka spowodował, że zespół, choć nie wygrywał, to również nie przegrywał. W pierwszych pięciu potyczkach trzy razy podzielił się punktami. Dobrze wyglądała w wykonaniu Nierealu końcowa część sezonu po powrocie większej grupy kontuzjowanych graczy.

Na piątym miejscu uplasował się zespół Nat Geo. Trzeba przyznać, że jest to wynik poniżej oczekiwań. Zespół ma spory potencjał, ale to nie był udany sezon dla graczy Pawła Tuliszki. Ekipa od pierwszego spotkania wyraźnie nie chwyciła odpowiedniego rytmu. Mieli dobre chwile, ale zdarzały im się bardzo słabe potyczki. Dwaj nowi zawodnicy - Filip Żurawik i Piotr Sawicz nie wnieśli do drużyny żadnego urozmaicenia. Dodatkowo nierówna forma miała duży wpływ na wyniki. Nat Geo stać na zdecydowanie lepszą grę i wyższe miejsce w tabeli.

Można uznać, że drużyna Ordo (dawna nazwa Itreningi.pl) rundę może zaliczyć do pozytywnych. Czwarte miejsce ujmy nie przynosi, a mogło być jeszcze lepiej, gdyby nie porażka z Leśnymi Dziadkami. Nie mniej podopieczni Wojtka Sysiaka grali bardzo widowiskowy futbol i byli trudną przeprawą do przejścia. Ekipa potrafiła odebrać punkty drużynie Junikowo Crew i Nołnejm, co świadczy, że w zespole tkwią duże możliwości. Jeżeli drużyna ustabilizuje skład to na jesień może walczyć o najwyższe laury.

Główny faworyt do mistrzostwa - ekipa Junikowo Crew musi zadowolić się trzecią pozycją. Zespół który liderował praktycznie przez większość sezonu wiosennego i w samej końcówce zaprzepaścił szansę na tytuł. Wszystko było w zasięgu Junikowa, jednak w dwóch ostatnich spotkaniach coś nie wyszło i zespół nieoczekiwanie wylądował na ostatnim miejscu na podium.

Wicemistrzem została ekipa Nołnejm, która przed rozpoczęciem rozgrywek również była brana pod uwagę jako jeden z kandydatów do pierwszego miejsca. Wszystko szło po myśli zespołu, prócz ostatniej potyczki decydującej o mistrzostwie. Ten mecz wyraźnie im nie wyszedł. Brak kilku kluczowych zawodników był aż nadmiar widoczny. Można uznać, że II miejsce jest świetnym wynikiem, jednak ambicje ekipy Nołnejm są zdecydowanie większe i na pewno będą oni żądni rewanżu już na jesień.

Numerem jeden w lidze futbolsport.pl na sezon Wiosna 2022 została drużyna United 1998. Jest to niesamowity sukces tej uznanej drużyny w poznańskim futbolu amatorskim. Myślę, że "Zjednoczeni" utarli nos niektórym niedowiarkom i sprawili nie lada niespodziankę zdobywając mistrzostwo I Ligi. Przypomnę, że zespół na jesień bronił się przed spadkiem, a tu taki wspaniały wynik. Na końcowy sukces na pewno miało wpływ kilka kluczowych decyzji podjętych po sezonie jesiennym. Ekipa uczyniła stosowne wzmocnienia, które wypaliły w 100 procentach.

 

                                                                                                                                                                    Pozdrawiam

                                                                                                                                                                 Maciej Kaniasty