Rossoneri zagrają w I Lidze

2022-07-01
Rossoneri zagrają w I Lidze

To był ostatni dzień zmagań sezonu wiosennego ligi futbolsport.pl. Padły końcowe rozstrzygnięcia. W II Lidze swojej szansy na awans do wyższej klasy rozgrywkowej nie zmarnował zespół Rossoneri, który pewnie pokonał Drużynę Szpiku. Okazję na promocję do I Ligi miał również zespół Poznańskich Orłów, jednak w decydującym spotkaniu musiał uznać wyższość ekipy Enea Logistyka. O tym, kto ostatecznie zajmie III miejsce w II Lidze decydowała mała tabela pomiędzy drużynami S.K Sokil, FC Grunwald, Fc Paide i Poznańskie Orły. Wszystkie cztery drużyny zdobyły po 26 punktów. Oto jak przedstawia się mała tabela z wynikami:

Mała tabelka II liga dotycząca III miejsca w tabeli:

S.K. Sokil - FC Grunwald 2:6
S.K. Sokil - Poznańskie Orły 4:3
S.K. Sokil - Fc Paide 5:4
FC Grunwald - Poznańskie Orły 2:2
FC Grunwald - Fc Paide 5:5
Fc Paide - Poznańskie Orły 5:1

S.K. Sokil - 6 punktów, bramki 11:13
FC Grunwald - 5 punktów, bramki 13:9
Fc Paide - 4 punkty, bramki 14:11
Poznańskie Orły -1 punkt, bramki 6:11

Zwycięstwem pożegnała III Ligę drużyna Wczorajszych, która na zakończenie sezonu pokonała Las Puszczykowo. W meczu, w którym decydowało się III miejsce w IV Lidze Grupa A, Volkswagen Group Services pewnie pokonał All Stars Kopanito i to drużyna Volkswagena zajęła ostatnie miejsce na podium. W Grupie B The Naturat podejmował Blind Fish i odprawił go z kwitkiem wygrywając 5:2.
Jednak wydarzeniem numer jeden wczorajszych spotkań był baraż o III Ligę, w którym spotkały się zespoły Kroplówka.pl i Obserwator Gospodarczy. Po niesamowitych emocjach awans do III Ligi wywalczyła ekipa Kroplówki.pl. W regulaminowym czasie był remis 1:1 i o awansie decydowały rzuty karne, które lepiej wykonywali zawodnicy Kroplówki.pl. Skrót z tej potyczki przedstawię w osobnym newsie.

II Liga

Rossoneri dopięli swego. Drużyna wykorzystała swoją okazję wywalczenia awansu do I Ligi i bez problemu pokonała Drużynę Szpiku. Cel był jeden i został zrealizowany. Rossoneri od pierwszej minuty narzucili swój styl gry oparty na kombinacyjnych akcjach prowadzonych z dużym rozmachem. Wynik spotkania otworzył w 7 minucie Michał Jaśkowiak. Potem gospodarze mieli swoje okazje, ale kolejną bramkę zdobyli w 13 minucie. Tym razem na listę strzelców wpisał się Kamil Postół, który po 60 sekundach mógł się cieszyć z drugiego trafienia. Jeszcze pod koniec pierwszej części duet Kamil Postół-Michał Jaśkowiak dał o sobie znać. Obaj zawodnicy zdobyli po jednej bramce i na przerwę schodziliśmy przy wyniku 5:0. Jeżeli chodzi o Drużynę Szpiku, to pierwsza połowa zdecydowanie im nie wyszła. Brakowało przyspieszenia i elementu zaskoczenia.
Lepiej goście wyglądali po przerwie, choć nie ustrzegli się błędów w obronie. Ogólnie druga połowa była otwarta. Akcja za akcję, przez co dużo pracy mieli bramkarze. W 26 minucie Wiktor Kurzawski zdobył bramkę dla. Gra Drużyny Szpiku wyraźnie się ożywiła. Stworzyła sobie ona kilka dogodnych okazji, jednak golkiper Rossoneri był świetnie dysponowany. W odwrocie nie do zatrzymania był Michał Jaśkowiak, który grał jak z nut. Zdobył w tym meczu aż pięć bramek i w dużej mierze przyczynił się zwycięstwa na wagę awansu.

Rossoneri


Strzelcy:

  • Michał Jaśkowiak 7'
  • Kamil Postół 13'
  • Kamil Postół 14'
  • Michał Jaśkowiak 20'
  • Kamil Postół 24'
  • Kamil Postół 30'
  • Michał Jaśkowiak 36'
  • Michał Jaśkowiak 37'
  • Michał Jaśkowiak 50'

Kary:

---

9

:

2

Drużyna Szpiku


Strzelcy:

-

Kary:

---

Aspirujący do awansu do I ligi zawodnicy drużyny Poznańskich Orłów podejmowali świeżo upieczonego mistrza II ligi zespół Enea Logistyka. Początkowe minuty spotkania były prowadzone przez obydwie drużyny w bardzo spokojnym tempie, na co zapewne miała wpływ panująca wysoka temperatura. Jako pierwszy na listę strzelców ze strony gości wpisał się Jacek Sander, który w 8 minucie po kombinacyjnej akcji ulokował piłkę w bramce rywali. Na odpowiedź Poznańskich Orłów nie musieliśmy czekać zbyt długo, ponieważ dwie minuty później bramkę wyrównującą uzyskał Kacper Pyto i stan rywalizacji brzmiał już 1:1. Podrażnieni utratą bramki zawodnicy gości podkręcili tempo rozgrywania swoich akcji kombinacyjnych, co jak się okazało przyniosło efekty w postaci aż trzech bramek, które gracze Enei uzyskali jeszcze przed przerwą. Po zmianie stron spotkanie to delikatnie uległo wyrównaniu, choć gdy tylko goście przyspieszali swoją grę to pod bramką Orłów powstawało poważne zagrożenie. Ostatecznie Poznańskie Orły uległy graczom Enei Logistyki 4:6 i tym samym zakończyli oni swój sezon na szóstym miejscu w tabeli.

Poznańskie Orły


Strzelcy:

  • Kacper Pyto 10'
  • Kacper Furs 32'
  • Kacper Pyto 41'
  • Adrian Mankiewicz 49'

Kary:

---

4

:

6

Trans Auto Serwis


Strzelcy:

  • 8' Jacek Sander
  • 13' Łukasz Pieczyński
  • 19' 20 Wojciech Majak
  • 21' Jacek Sander
  • 42' Łukasz Pieczyński
  • 46' Łukasz Pieczyński

Kary:

---

III Liga

Godnie trzecioligowy poziom opuszcza drużyna Wczorajszych, która na zakończenie sezonu pokonała Las Puszczykowo. Goście zagrali konsekwentnie, a przede wszystkim skutecznie. Już w 5 minucie objęli prowadzenie po trafieniu Bohdam Zviahim. Gospodarze wyrównali sześć minut później. Na listę strzelców wpisał się Dominik Kollat. Kolejne minuty to wyrównana gra w środku pola. W 14 minucie Wczorajsi odzyskują prowadzenie za sprawą Piotra Paliwody. Gospodarze atakują, ale brakuje wykończenia. Gdy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się jednobramkowym prowadzeniem Wczorajszych, tuż przed zmianą stron trzecią bramkę dla gości strzela Bohdam Zviahim.
Początek drugiej odsłony dla Wczorajszych, którzy w 29 minucie prowadzą 1:4 po golu Sebastiana Potockiego. W dalszej części meczu inicjatywę przejmuje Las Puszczykowo, który rusza do odrabiania strat. Stwarza sobie dogodne okazje, ale zawodzi skuteczność. Niemoc strzelecką przełamuje w 42 minucie Dominik Kollat i dystans się zmniejsza do dwóch "oczek". Mimo usilnych starań gospodarzy wynik nie ulega zmianie i Wczorajsi wygrywają.

Las Puszczykowo


Strzelcy:

-

Kary:

---

2

:

4

Wczorajsi


Strzelcy:

  • 5' Bohdan Zviahim
  • 14' Piotr Paliwoda
  • 25' Bohdan Zviahim
  • 29' Sebastian Potocki

Kary:

---

IV Liga Grupa A

Stawką tego spotkania było zajęcie III miejsca w IV lidze grupie A, które dla każdej z drużyn oznaczało ogromny sukces. Od początku spotkania drużyną bardziej zdeterminowaną do zajęcia trzeciego miejsca w tabeli byli zawodnicy Volkswagen Group Services, którzy swoją dominację nad przeciwnikiem zaprezentowali głównie w pierwszych piętnastu minutach po, których goście prowadzili już 0:4. Po stronie graczy gospodarzy największe zagrożenie siał w szeregach obronnych rywali Angjelo Jaku, któremu do przerwy udało się dwukrotnie pokonać bramkarza gości. Starania te niestety nie były wystarczające, ponieważ po drugiej stronie boiska szalał Mateusz Kapuściński, dzięki któremu goście schodzili na przerwę przy wyniku 2:6. Druga część spotkania stała pod znakiem wymiany ciosów z obydwu stron, dlatego na brak okazji strzeleckich nie mogliśmy narzekać. Nadarzające się okazje podbramkowe lepiej finalizowali gracze gości i to właśnie oni kończą ten mecz zwycięstwem 5:10 oraz zasłużenie kończą obecne rozgrywki na III miejscu w tabeli.

All Stars Kopanito


Strzelcy:

  • Angjelo Jaku 16'
  • Angjelo Jaku 19'
  • Angjelo Jaku 34'
  • Grzegorz Klekner 41'
  • Szymon Hadada 47'

Kary:

---

5

:

10

Volkswagen Group Services


Strzelcy:

  • 1' Mateusz Kapuściński
  • 15' Mateusz Kapuściński
  • 17' Mateusz Kapuściński
  • 27' Rafał Mikołajczak
  • 48' Mateusz Kapuściński

Kary:

---

IV Liga Grupa B

Obie drużyny chciały zakończyć sezon z przytupem, dlatego od samego początku nie mogliśmy narzekać na brak emocji. The Naturat niesiony na fali ostatnich 3 zwycięstw z rzędu chciał pozostać w dobrych humorach po ostatniej kolejce, natomiast Blind Fish liczył na zrewanżowanie się "Violi Alcoholi" za wcześniejszą porażkę 3:2. Ze względu na wymagające warunki pogodowe oba składy zaczęły spokojnie i oszczędzały siły. Blind Fish przez zdecydowaną większość czasu utrzymywał się przy piłce i szukał kombinacyjnego rozwiązania akcji, natomiast The Naturat szukał okazji do kontry i przecinał niektóre podania. To przyniosło efekt w 6 minucie, kiedy po groźnej kontrze The Naturat wykonywał rzut rożny, a tam idealną wrzutkę Mikołaja Obały wykorzystał mocnym strzałem z główki Marcin Hoffmann. Po tej bramce The Naturat wycofał się do obrony i mocno się oszczędzał. To się zemściło, ponieważ między 18, a 23 minutą Blind Fish zaaplikował dwa szybkie ciosy po bramkach Bartosza Józefowicza i Pawła Kurza. Na przerwę w lepszych humorach schodził Blind Fish. Druga połowa to festiwal błędów i niewykorzystanych okazji "Rybek". Piłkarze gości albo marnowali akcję strzałami "Panu Bogu w okno", albo przegrywali starcia 1 na 1 ze świetne dysponowanym tego dnia w bramce Dominikiem Piąstką, który debiutował między słupkami swojej drużyny. Blind Fish nie wytrzymał presji i w ciągu 7 minut, między 33, a 40 minutą, stracił aż 3 gole. Zawodnicy gości już się po tych atakach nie podnieśli i na dokładkę, w ostatniej minucie meczu, Bartłomiej Lis postawił kropkę nad "i" i ustalił wynik spotkania na 5:2 dla The Naturatu.

The Naturat


Strzelcy:

  • Marcin Hoffmann 6'
  • Maksymilian Johannssen 39'
  • Maksymilian Johannssen 40'

Kary:

---

5

:

2

Blind Fish


Strzelcy:

  • 18' Bartosz Józefowicz
  • 23' Paweł Kurz

Kary:

---

 

                                                                                                                                                                  Pozdrawiam

                                                                                                                                                            Marcin Chmielewski