FlexLink dopiął swego

2022-06-23
FlexLink dopiął swego

Trwa zażarta walka o mistrzostwo I Ligi. W meczu na szczycie Nołnejm podejmował Junikowo Crew. Po świetnym widowisku padł remis 3:3, który jeszcze bardziej zagmatwał sytuację w walce o tytuł. W II Lidze blask odzyskuje zespół Drużyny Szpiku, który pokonał Erjot Polska. Zwycięstwem sezon wiosenny zakończyła zmagania ekipa Rura Team. Pokonali oni drużynę Czerwonych Diabłów i na chwilę obecną opuścili strefę spadkową kosztem swojego rywala. Kropkę nad "i" postawiła drużyna FlexLink, która pokonała Wczorajszych i dzięki temu zajęła ostatnie miejsce na podium w III Lidze, które gwarantuje grę na wyższym poziomie w sezonie jesiennym. Po serii niepowodzeń odblokował się zespół Las Puszczykowo, który ograł dobrze dysponowany w ostatnim czasie drużynę Są gorsi.

I Liga

Niesamowitą walkę i emocje zaprezentowały nam zespoły Nołnejm i Junikowo Crew w meczu na szczycie pierwszoligowych zmagań. Trzeba przyznać ze było to świetne widowisko, w którym było praktycznie wszystko, czyli dużo sytuacji podbramkowych, zwrotów akcji, parad bramkarskich i indywidualnych popisów. Pierwsze minuty w wykonaniu obu ekip były dość spokojne. Junikowo Crew stopniowo się rozkręcało, natomiast Nołnejm od pierwszej minuty grał bardzo uważnie i skoncentrowane. Oczywiście obie ekipy stworzyły sobie okazje do zdobycia bramek, jednak brakowało wykończenia, a w przypadku Junikowa (dotyczy to pierwszej połowy) w końcowej fazie akcji decydowały złe wybory. W 12 minucie, po prostopadłym podaniu, Kuba Paziewski huknął nie do obrony. Goście podkręcili tempo i stworzyli sobie kilka doskonałych okazji, jednak w bramce Nołnejm świetnie dysponowany w tym dniu był Robert Kaczmarek, który bronił z dużym wyczuciem i długo utrzymywał czyste konto. Junikowo Crew atakowało, czym narażało się na kontry. I właśnie po jednej z takich kontr, Kacper Bienert podwyższył na 2:0. Junikowo Crew było w ciężkiej sytuacji, bowiem nie dość, że przegrywało, to w pierwszym meczu tych ekip Nołnejm wygrało 4:6. Goście to jednak zespół z charakterem i walczy do końca. Jeszcze przed przerwą zdołali zdobyć kontaktową bramkę po golu Krzysztofa Krygera.
Druga połowa to przewaga Junikowa Crew, który przejął inicjatywę i nękał defensywę przeciwnika. Stwarzał sobie czyste okazje, ale bramka była jak zaczarowana i piłka nie chciała wpaść. W końcu ta sztuka się udała. W 34 minucie Wojciech Kryger wyrównał stan rywalizacji. Rozpędzone Junikowo Crew nie zwalnia tempa, jednak w okresie przewagi stracili bramkę. Jakub Paziewski oddał strzał, po którym piłka wpadła do siatki. Przy tym golu nie popisał się bramkarz Junikowa Crew, Michał Haze. Końcowe 15 minut to oblężenie bramki Nołnejm. Najbliższy wyrównania był Krzysztof Kryger, jednak piłka po jego strzale odbiła się od słupka. Goście walczyli do końca i zdołali wyrównać. W 50 minucie w zamieszaniu podbramkowym Dawid Skowroński uratował punkt. Mecz skończył się remisem 3:3, który powoduje, że do ostatniej kolejki będziemy się pasjonować debatą o mistrzostwo I Ligi.

Nołnejm


Strzelcy:

  • Kuba Paziewski 12'
  • Kuba Paziewski 38'

Kary:

  • Kuba Paziewski49'

3

:

3

Medflow Junikowo Crew


Strzelcy:

  • 24' Krzysztof Kryger
  • 34' Wojciech Kryger
  • 50' Dawid Skowroński

Kary:

---

II Liga

Mistrzowie rozdawania punktów. Tak można powiedzieć o drużynie Erjot Polska, która choć przez większość potyczki przeciwko Drużynie Szpiku był stroną przeważającą, to z boiska zeszła pokonana. Pierwsza połowa to optyczna przewaga gości, którzy mieli więcej z gry. Co prawda bliżsi prowadzenia byli zawodnicy Drużyny Szpiku, jednak piłka po strzale Mikołaja Szafera trafiła w poprzeczkę. Była to jedyna okazja w pierwszych 25 minutach dla gospodarzy. Potem inicjatywa był po stronie gości, czego efektem były dwie bramki. Najpierw na listę strzelców wpisał się Damian Targowski, a potem na 0:2 podwyższył Radosław Suwalski. Erjot Polska miał szanse na kolejne trafienia, jednak brakowało ostatniego podania.
Po zmianie stron nadal ton wydarzeniom na boisku nadawał Erjot Polska, który marnował kolejne dobre okazje do zdobycia gola. W 33 minucie przebudził się "Szpik" za sprawą Mateusza Parafińskiego, który zdobył kontaktowego gola. Mimo uraty bramki goście konsekwentnie grali swoje i do 42 minuty praktycznie powinni zamknąć mecz. Niestety fatalna skuteczność spowodowała, że rezultat nie ulegał zmianie. Jak mówi porzekadło - niewykorzystane sytuacje się mszczą i miało to pełne odzwierciedlenie w tym meczu. W 44 minucie Mateusz Parafiński doprowadził do wyrównania, a bramkę na wagę trzech punktów strzelił w 46 minucie Wiktor Kurzawski. I tak z potyczki, w której Erjot Polska był drużyną lepszą, zwycięsko wychodzi ekipa Drużyny Szpiku.

Czerwone Diabły


Strzelcy:

-

Kary:

---

1

:

4

Rura - Team


Strzelcy:

  • 25' Adrian Marek Borowka
  • 28' Mateusz Koperski
  • 39' Tomek Tomkowiak

Kary:

---

Zwycięstwem rozgrywki wiosenne zakończył zespół Rura Team. Była to pierwsza wygrana tego zespołu, który pokonał bezpośredniego rywala w walce o utrzymanie, drużynę Czerwonych Diabłów. Dzięki trzem punktom goście opuścili strefę spadkową, jednak czy się utrzymają w II Lidze zależy od pozostałych wyników ekip Anatolia FC i Czerwonych Diabłów. Mecz dwóch ekip walczących o drugoligowy byt był ciekawym widowiskiem. Pierwsza połowa była dość wyrównana i zakończyła się polubownym remisem 1:1. Najpierw na prowadzenie wyszedł zespół gospodarzy po trafieniu Wojciecha Jasiaka. Wyrównał tuż przed przerwą Adrian Borowka.
Drugie 25 minut lepiej zaczęli zawodnicy Rura Team, którzy trzy minuty po wznowieniu, po golu Mateusza Koperskiego objęli prowadzenie. Stracony gol wyraźnie przygasił zespół Czerwonych Diabłów, które już do końca spotkania grali bez wiary w zwycięstwo. Inaczej było z zespołem Rura Team. Ekipa ta wykorzystała słabość przeciwnika i dzięki konsekwentnej grze miała przewagę, którą udokumentowała kolejnymi dwoma bramkami. W 39 minucie Tomek Tomkowiak podwyższył na 1:3, a wynik końcowy ustalił Adam Skobierski w ostatniej minucie.

Drużyna Szpiku


Strzelcy:

-

Kary:

---

3

:

2

Erjot Polska


Strzelcy:

  • 8' Damian Targowski
  • 20' Radosław Suwalski

Kary:

---

III Liga

Brakującą "kropkę nad i" postawili w tym spotkaniu zawodnicy zespołu FlexLink, którzy dzięki zainkasowaniu kompletu punktów w starciu z Wczorajszymi dołączyli z III miejsca do grona drużyn, które w przyszłym sezonie zawitają na drugoligowych salonach. Zawodnicy gospodarzy od pierwszych minut tego starcia skoncentrowani byli na zrealizowaniu swojego celu. Postanowili udokumentować swoją przewagę nad rywalem prezentując dobrą skuteczność pod bramką rywala, czego efektem było prowadzenie do przerwy 4:0. Natomiast grającym o utrzymanie zawodnikom gości w tej części meczu nie można było odmówić chęci, serca i woli walki jaką zaprezentowali na tle dobrze funkcjonującego przeciwnika. To jednak za mało, aby myśleć o punktach w meczu z takim przeciwnikiem. Druga część spotkania zakończyła się remisem, co potwierdza tylko fakt że gracze gości mają piłkarskie argumenty by prezentować dobrą i skuteczną piłkę. Niestety porażka w tym spotkaniu dla Wczorajszych oznacza tyle, że przyszły sezon zespół ten spędzi na IV ligowym poziomie.

FlexLink


Strzelcy:

  • Dawid Radzicki 5'
  • Paweł Fekner 13'
  • Kacper Ciosański 17'
  • Dawid Radzicki 20'
  • Kacper Ciosański 27'
  • Paweł Fekner 35'

Kary:

---

6

:

2

Wczorajsi


Strzelcy:

  • 29' Marcin Pieprz
  • 36' Marcin Pieprz

Kary:

---

Zagrożony spadkiem do IV ligi zespół Lasu Puszczykowo dzięki zwycięstwu w tym spotkaniu przypieczętował swój ligowy byt na trzecioligowym poziomie. Zanim jednak zwycięstwo to stało się faktem, obie drużyny długo kazały nam czekać na premierowe trafienie, ponieważ dopiero w 19 minucie bramkę na 1:0 zdobył kapitan gospodarzy Miron Skołuda. Bramka ta rozochociła gospodarzy na tyle, że jeszcze przed przerwą wynik ten podwyższył na 2:0 Bartosz Graszak i dzięki temu gracze z Puszczykowa schodzili na przerwę w dobrych nastrojach. Po zmianie stron bramki padały już po obydwu stronach boiska, dzięki czemu spotkanie jeszcze bardziej zyskało na atrakcyjności. Ostatecznie tę wymianę ciosów wygrali gospodarze, którzy dzięki zwycięstwu 6:3 ostatnie swoje dwa spotkania mogą już rozgrywać bez obawy o końcowy wynik i na dużym spokoju.

Las Puszczykowo


Strzelcy:

  • 14 Miron Skołuda 19'
  • Bartosz Grasza 23'
  • 14 Miron Skołuda 37'
  • Bartosz Grasza 40'

Kary:

---

6

:

3

Są gorsi


Strzelcy:

  • 34' Simon Opielski
  • 35' Adam Smoliński
  • 49' Jakub Szykowny

Kary:

---

                                                                                                                                                                   Pozdrawiam

                                                                                                                                                             Marcin Chmielewski