Laruss Real Players walczy o utrzymanie

2022-06-07
Laruss Real Players walczy o utrzymanie

Poniedziałkowa seria spotkań w głównej mierze przyporządkowana była II Lidze, w ramach której odbyły się trzy mecze. Ciężką przeprawę miał lider Enea Logistyka, który nie bez problemu pokonał Święte Krowy. Nieoczekiwanie zaskoczył zespół Szczepionkowcy, który po kilku słabszych występach zagrał na miarę swoich oczekiwań i okazał się lepszy od ekipy Erjot Polska. W meczu o utrzymanie Rura Team nie sprostała drużynie O Jezus Maria. Tym samym sytuacja Rura Team jest bardzo ciężka. W świetnym stylu rozgrywki wiosenne zakończył zespół Kumple-Horeca Team, który najpierw nie dał szans ekipie MKS Przemysław Oldboys, a w drugim spotkaniu pewnie ograł zespół Są gorsi. Z walki o utrzymanie w I Lidze nie rezygnuje team Laruss Real Players, który doczekał się pierwszego zwycięstwa i po zaciętym widowisku pokonał Niereal.

I Liga

Z walki o utrzymanie w elicie nie rezygnuje drużyna Laruss Real Players, która w poniedziałkowy wieczór podejmowała zespół Niereal i po zaciętym boju pokonała ekipę Darka Pawlaka. Samo spotkanie nie zachwyciło. Pierwsza połowa to głównie gra w środku pola. Drużyny rzadko dochodziły do czystych sytuacji. Mało było składnych akcji, raziła niedokładność.
Druga odsłona była nieznacznie lepsza. Optyczną przewagę zyskali gospodarze, jednak mimo kilku okazji wynik długo nie ulegał zmianie. Swoje sytuacje miał również Niereal, ale nie był to najlepszy mecz w ich wykonaniu. Gdy wydawało się, że potyczka zakończy się bezbramkowym remisem, w 48 minucie Marcin Nowacki zdobył bramkę dla gospodarzy na wagę trzech punktów. Laruss tym sposobem odniósł pierwsze zwycięstwo i dał sygnał, że będzie walczył o utrzymanie do ostatniej kolejki.

Laruss Real Players


Strzelcy:

  • Marcin Nowacki 46'

Kary:

---

1

:

0

Niereal


Strzelcy:

-

Kary:

---

II Liga

Ciężką przeprawę miał lider I Ligi, drużyna Enea Logistyka przeciwko ekipie Święte Krowy. Zaczęło się zgodnie z oczekiwaniami, bo już w 4 minucie Daniel Lebiedziński wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. Potem konsekwentnie Enea Logistka w swoim stylu operowała piłką i długo się przy niej utrzymywała, jednak nic z tego nie wynikało. Mało tego, to bliżsi wyrównania, a nawet prowadzenia, byli goście. Stworzyli sobie pięć doskonałych okazji, ale nie do pokonania był bramkarz Enei, Łukasz Machowina, który bronił w niesamowity sposób. Zdecydowanie pierwszoplanowa postać swojej drużyny. Niestety niewykorzystane okazje lubią się mścić i tak było we wczorajszym meczu. Jeszcze przed przerwą Daniel powiększył swój dorobek bramkowy o dwa trafienia i zaliczył klasycznego hat tricka.
Drugie 25 minut zaczęły się dość niespodziewanie. Dobrze grający w tym dniu zawodnicy Świętych Krów uwierzyli, że mogą osiągnąć dobry rezultat z wyżej notowanym rywalem i w 30 minucie za sprawą Michała Szade zdobyli kontaktową bramkę. Gdy w 41 minucie Dominik Rusinek zmniejszył dystans do jednego "oczka", niespodzianka wisiała na włosku. Nic z tego. Enea mimo, że w drugiej połowie, choć miała ku temu okazje, ani razu nie pokonała bramkarza gości, co jest sporą rzadkością, uporządkowała szeregi i dowiozła prowadzenie do ostatniego gwizdka sędziego. Dzięki wygranej gospodarze umocnili się na pierwszym miejscu, natomiast ekipie Świętych Krów należą się słowa uznania za dobrą postawę.

Trans Auto Serwis


Strzelcy:

  • Daniel Lebiedziński 4'
  • Daniel Lebiedziński 17'
  • Daniel Lebiedziński 20'

Kary:

---

3

:

2

Święte Krowy


Strzelcy:

  • 30' Michał Szade
  • 41' Dominik Rusinek

Kary:

---

Wreszcie na miarę swoich możliwości zagrał zespół Szczepionkowców, który w dobrym stylu pokonał drużynę Erjot Polska. Można śmiało powiedzieć, że gospodarze zaprezentowali futbol kompletny oparty na dużej pomysłowości i dynamice. Każde zagranie było przemyślane, a co najważniejsze, dokładne. Wynik spotkania otworzył w 4 minucie Przemysław Hałaczkiewicz, a w 7 minucie na 2:0 podwyższył Jan Pawlak. Szczepionkowcy grali z dużym polotem i na tle biernej postawy Erjotu stwarzali sobie kolejne okazje. Goście nie mogli chwycić odpowiedniego rytmu. Gra była szarpana, a pod bramką rywala brakowało dokładności. Rozpędzeni gospodarze praktycznie do przerwy mogli zamknąć mecz, jednak w kilku sytuacjach zawiodła skuteczność. Niemniej czterobramkowe prowadzenie do przerwy pokazywało, która drużyna jest lepsza.
Po zmianie stron podrażniony Erjot Polska przejął inicjatywę i miał okazję do zmiany rezultatu, jednak piłka jak zaczarowana nie chciała wpaść do bramki przeciwnika. Co nie udawało się, im udało się Szczepionkowcom. Konskwentnie grający zespół nie zmienił taktyki i w 37 minucie zdobył piątą bramkę. Autorem był wyróżniający się w całym meczu Marcin Rybnik. Erjot Polska finalnie przełamał swoją niemoc strzelecką. Najpierw w 39 minucie Szymon Rembowicz po rykoszecie wpisał się na listę strzelców, a w 48 minucie gola zaliczył Damian Woytyniak. Jeszcze w ostatniej akcji meczu rezultat mógł zmienić Wojtek Pawlaczyk, jednak fatalnie chybił z bliskiej odległości. Erjot Polska przegrywa i mocno komplikuje sobie sytuację w walce o podium.

Szczepionkowcy


Strzelcy:

  • Jan Pawlak 7'
  • Marcin Rybnik 37'

Kary:

---

5

:

2

Erjot Polska


Strzelcy:

  • 39' Szymon Rembowicz
  • 48' Damian Woytyniak

Kary:

---

Mecz o 6 punktów. Tak można powiedzieć o potyczce pomiędzy ekipami Rura Team, a O Jezus Maria. Obie drużyny walczą o utrzymanie w II Lidze. Mecz przyniósł spodziewane emocje i był ciekawym widowiskiem. Początek należał do gospodarzy, jednak wynik spotkania otworzył w 5 minucie Wiktor Skotarczyk, który strzałem głową pokonał golkipera Rura Team. Gospodarze zaskoczeni takim obrotem spraw ruszyli do odrabiania strat i swój cel osiągnęli w 12 minucie. Prostopadłe podanie wykorzystał Michał Sidorski. Potem gra się wyrównała, z tym że lepiej w rozegraniu wyglądali zawodnicy O Jezus Maria, którzy w 21 minucie ponownie objęli prowadzenie za sprawą Piotra Ksita. Jeszcze przed przerwą powinno być 2:2, jednak 100% okazji nie wykorzystał jeden z graczy gospodarzy.
Po przerwie O Jezus Maria zadali trzeci cios. Rafał Wróblewski wykorzystał bierną postawę obrońców Rura Team i umieścił piłkę w siatce. Odpowiedź gospodarzy była niemal natychmiastowa. Paweł Pruczkowski zdobył kontaktową bramkę. W dalszej części meczu inicjatywa należała do gospodarzy, którzy dążyli do wyrównania. Rura Team miała większe posiadanie piłki, jednak jej ataki kończyły się przeważnie przed polem karnym przeciwnika. W decydujących momentach jakaś dziwna nerwowość wdzierała się w poczynaniach tego zespołu. Co innego goście. Chociaż wynik był na styku, to wbrew pozorom grali oni niezwykle pewnie. Do tego dobre zawody rozgrywał bramkarz, Max Małkowski. Goście, po przerwie nastawieni głównie na kontry, umiejętnie wybijali przeciwnika z rytmu. Gospodarze praktycznie tylko raz mieli dogodną szansę na wyrównanie. Po składnej akcji Paweł Pruczkowski uderzył obok bramki. Ostatecznie O Jezus Maria wygrywa i robi milowy krok w kierunku utrzymania, natomiast ekipie Rura Team pozostają już iluzoryczne szanse na pozostanie w II Lidze.

Rura - Team


Strzelcy:

  • Michał Sidorski 12'

Kary:

---

2

:

3

O Jezus Maria


Strzelcy:

  • 5' Wiktor Skotarczak
  • 21' Piotr Ksit
  • 27' 10 Rafał Wróblewski

Kary:

---

III Liga

Jak zwykle w przypadku zawodników gospodarzy zespół ten rozgrywa jednego dnia dwa spotkania, więc pierwszym przeciwnikiem graczy Kumpli HoReCa - Team był zespół Przemysław Oldboys. Spotkanie to obydwie drużyny rozpoczęły bardzo skoncentrowane, by uniknąć prostych błędów, przez co ich akcje ofensywne nie były toczone w jakimś szybkim tempie. Z tego powodu w pierwszej części meczu zaobserwowaliśmy tylko jedno trafienie w wykonaniu gospodarzy, a jego autorem w 16 minucie był Radosław Góżdż. Po zmianie stron to gospodarze głównie kontynuowali strzelanie kolejnych goli gdzie pierwsze skrzypce grał zdobywca trzech bramek Mateusz Kostecki, który był w tym spotkaniu bezlitosny dla formacji defensywnej rywala. Zerowe konto po stronie gości to w głównej mierze zasługa dobrze dysponowanego bramkarza gospodarzy Michała Witkowskiego, który swoimi kilkoma paradami mocno zapracował na wysoką notę.

Kumple - HoReCa Team


Strzelcy:

  • Radosław Góźdź 16'

Kary:

---

5

:

0

MKS Przemysław Legends


Strzelcy:

-

Kary:

---

W okrojonym składzie przyszło rywalizować zawodnikom gości w starciu z ekipą Kumpli HoReCa - Team, którzy tego dnia rozgrywali swoje drugie spotkanie. Szybkie otwarcie wyniku na korzyść gospodarzy dzięki bramce Dariusza Cieleckiego w 4 minucie, pozwoliło zawodnikom tej drużyny na spokojne kontrolowanie boiskowych wydarzeń. Pewne prowadzenie do przerwy 4:0 potwierdzał tylko fakt, iż podopieczni Michała Witkowskiego są w tym dniu poza zasięgiem rywala. W drugiej części spotkania oprócz kolejnych trafień graczy gospodarzy, wreszcie swoje nieliczne sytuacje podbramkowe wykorzystał napastnik zespołu Są Gorsi Jakub Szykowny, który dwukrotnie zdołał pokonać bramkarza rywali. Ostatecznie kolejne trzy oczka trafiają na konto zespołu Kumple HoReCa - Team i dzięki temu zespół ten plasuje się obecnie na drugim miejscu w tabeli.

Kumple - HoReCa Team


Strzelcy:

  • Radosław Góźdź 38'
  • Waldemar Kwiatek 46'

Kary:

---

7

:

2

Są gorsi


Strzelcy:

  • 35' Jakub Szykowny
  • 40' Jakub Szykowny

Kary:

---

 

                                                                                                                                                           Pozdrawiam

                                                                                                                                                       Marcin Chmielewski