Poznańskie Orły na fotelu lidera

2022-05-25
Poznańskie Orły na fotelu lidera

To był niezwykle intensywny wtorek na boiskach ligi siódemek futbolsport.pl. Zaczęło się od niespodzianki. Leśne Dziadki nieoczekiwanie pokonały ekipę Ordo, a główną przyczyną porażki był niepełny skład. Przez pierwsze 12 minut zespół Ordo musiał grać o dwóch zawodników mniej. W drugiej z potyczek na pierwszoligowym poziomie, Nołnejm okazał się lepszy od Nierealu i dzięki wygranej jest wiceliderem. Przez chwilę na fotel lidera II Ligi wskoczył zespół Poznańskich Orłów, który odprawił z kwitkiem Anatolię FC. W IV Lidze Grupa A zaległości odrabia ekipa Getinge RKS. W swoim kolejnym spotkaniu drużyna ta pokonała Borówiec Team. Ciekawie było w Grupie B IV Ligi, gdzie rozegrano dwie niezwykle wyrównane potyczki. Najpierw zespół Smile-Wózki i Foteliki okazał się lepszy od The Naturat, natomiast jedna bramka zadecydowała o zwycięstwie Apptension nad Obserwatorem Gospodarczym.

I Liga

Sporą wpadkę zanotował zespół Ordo, który nieoczekiwanie przegrał z Leśnymi Dziadkami. Główną przyczyną porażki gości był niepełny skład oraz brak bramkarza. Pierwsze 12 minut zespół Ordo grał o dwóch zawodników mniej. Z tego faktu skorzystała drużyna Leśnych Dziadków, która w pełni wykorzystała przewagę i prowadziła 3:0. Jak już ekipy grały w pełnych składach, była to 14 minuta, można powiedzieć że mecz się zaczął. Notabene w 14 minucie po trafieniu Szymona Goca, gospodarze prowadzili 4:0 i od takiego stanu ekipa Ordo zaczęła gonić wynik. Jeszcze przed przerwą zdołała zmniejszyć dystans do dwóch bramek.
Druga część to nieustanne ataki gości, którzy dążyli do odrabiania strat. Robili to jednak zbyt chaotycznie i za szybko. Przy tym dodatkowo zapominali o defensywie i narażali się na kontry. W konsekwencji w 29 minucie i 36 minucie stracili kolejne dwie bramki. Mimo czterobramkowej straty nadzieje na pozytywny wynik odżyły między 38, a 41 minutą. W tym czasie Ordo zdobyło trzy bramki i z wyniku 6:2 zrobiło się 6:5. Końcówka emocjonująca, ale zwycięska dla Leśnych Dziadków, którzy w 47 minucie za sprawą Mikołaja Łopatki dowieźli niezwykle cenne trzy punkty.

Leśne Dziadki


Strzelcy:

  • Mikołaj Łopatka 5'
  • Mikołaj Łopatka 7'
  • Wojciech Piechowiak 10'
  • Szymon Goc 14'
  • Szymon Goc 29'
  • Wojciech Piechowiak 36'
  • Mikołaj Łopatka 47'

Kary:

---

7

:

5

Ordo


Strzelcy:

  • 19' Dariusz Walasek
  • 38' Wojciech Sysiak
  • 41' Vitali Dovnarovich

Kary:

---

Nie udało się sprawić niespodzianki drużynie Niereal, która we wtorkowy wieczór grała przeciwko ekipie Nołnejm. Obie drużyny stworzyły dobre widowisko z dużą ilością sytuacji podbramkowych. Nieznaczną inicjatywa od początku posiadali goście. Niereal w swoim stylu zagrał nieco cofnięty, nastawiając się głównie na szybkie kontrataki. Wynik spotkania otworzył w 6 minucie Kacper Bienert. Gospodarze zdołali odpowiedzieć golem Daniela Fąferka. Stracony gol trochę podrażnił morale Nołnejm, które szybko odzyskały przewagę zamieniając to na zdobycze bramkowe. W 11 minucie goście prowadzili 1:2, a już w 15 minucie po dwóch bramkach Krzysztofa Elantkowskiego 1:4. Jeszcze przed przerwą w pewnym momencie przewaga bramkowa Nołnejm wynosiła cztery bramki, lecz dobrze usposobieni w tym dniu zawodnicy Darka Pawlaka nie zamierzali łatwo skóry oddawać. Zdołali zdobyć do przerwy dwie bramki i zmniejszyć różnicę do dwóch "oczek".
Gdy po przerwie w 28 minucie Sebastian Kaszyński po raz czwarty trafił dla Nierealu wydawało się, że gospodarze mogą pokusić się o korzystny wynik. Nic z tego. Nołnejm szybko uszeregował szyki. Na efekty długo nie czekaliśmy. W 31 minucie Kuba Paziewski wpisał się na listę strzelców. W dalszej części meczu rezultat mimo okazji z obu stron długo nie ulegał zmianie. Dopiero w 46 minucie Damian Mateja zdobył bramkę i przypieczętował trzy punkty dla wicelidera I Ligi.

Niereal


Strzelcy:

  • Daniel Fąferek 10'
  • Patryk Dunikowski 21'
  • Wojciech Szmyt 23'
  • Sebastian Kaszyński 28'

Kary:

---

4

:

7

Nołnejm


Strzelcy:

  • 20' Patryk Krawczyk
  • 31' Kuba Paziewski
  • 46' Damian Mateja

Kary:

---

II Liga

Trwa dobra passa zespołu Poznańskie Orły, które w kolejnej swojej potyczce pokonały Anatolię FC 1:4. Mecz nie był olśniewającym widowiskiem. W I połowie dominowała taktyka, a akcji podbramkowych było jak na lekarstwo. Goście oddali inicjatywę rywalowi, a że ten nie miał pomysłu na sforsowanie szczelnej defensywy "Orłów", to rzadko zagrażał bramce przeciwników. Z kolei do przerwy Poznańskie Orły grały słabo. Mnożyły się niecelne podania, mało było płynnych akcji.
Trochę lepsza była druga odsłona, szczególnie w wykonaniu lidera II Ligi. Tuż po zmianie stron, w 27 minucie po składnej akcji całego zespołu, "Orły" podwyższyły na 0:2. Zdobyty gol wprowadził trochę spokoju w poczynania gości, którzy zaczęli coraz groźniej atakować. W 33 minucie dał o sobie znać Kacper Pyto, który strzałem w boczną siatkę nie dał szans bramkarzowi. Przy stanie 0:3, Poznańskie Orły popełniły jedyny błąd, który skrzętnie wykorzystał niezawodny I. Taylan Uzunoglu. Anatolia FC próbowała iść za ciosem, jednak defensywa rywali grała z dużą ofiarnością i nie dopuszczała do groźnych sytuacji. Spotkanie zamknął w 45 minucie Kacper Pyto, który popisał się przepięknym strzałem. Dzięki wygranej Poznańskie Orły na jakiś czas zasiedli na fotelu lidera.

Anatolia FC


Strzelcy:

  • I. Taylan Uzunoglu 35'

Kary:

---

1

:

4

Poznańskie Orły


Strzelcy:

  • 5' Kamil Kapałczyński
  • 27' Maciej Kaniasty
  • 33' Kacper Pyto
  • 45' Kacper Pyto

Kary:

---

IV Liga Grupa A

Spotkanie lepiej rozpoczęli zawodnicy drużyny Getinge RKS, którzy w początkowej fazie tego pojedynku przeprowadzali szybkie oraz składne akcje, które wprowadzały sporo zamieszania w szeregach obronnych przeciwnika. Trzybramkowe prowadzenie gospodarzy po pierwszych dwunastu minutach potwierdza tylko fakt, że formacja ofensywna wykonywała swoją pracę wyśmienicie. Zadowoleni z prowadzenia gospodarze w kolejnych minutach starali się kontrolować dalszy przebieg wydarzeń, co jak się okazało nie było najlepszym rozwiązaniem, ponieważ w 15 minucie bramkę po strzale z głowy uzyskał dla gości Michał Gorlov. Jeszcze przed przerwą wynik ten uległ korekcie ponieważ w ostatniej akcji pierwszej połowy bramkę na 3:2 uzyskał Adam Baran i spotkanie znów nabrało rumieńców. Początkowe minuty drugiej połowy nie przyniosły nam żadnego rozwiązania, ponieważ obydwie drużyny nie potrafiły sfinalizować swoich akcji w polu karnym rywala. Przełamanie oraz decydujące dwa ciosy dla końcowego wyniku spotkania nastąpiły dopiero w 43 oraz 44 minucie, gdy wpierw bramkę na 4:2 uzyskał po raz drugi tego dnia Norbert Jędrzejczak. Po minucie wynik meczu na 5:2 ustalił Kamil Laszczkowski i tym samym gracze gospodarzy odnieśli drugie zwycięstwo w tym sezonie.

GETINGE RKS


Strzelcy:

  • Maciej Galin 2'
  • Norbert Jędrzejczak 12'
  • Norbert Jędrzejczak 43'

Kary:

---

5

:

2

Borówiec Team


Strzelcy:

  • 15' Michał Gorlov
  • 25' Adam Baran

Kary:

---

IV Liga Grupa B

Dość nieoczekiwany przebieg miała potyczka pomiędzy drużynami Apptension i Obserwator Gospodarczy. Już w 1 minucie padła bramka autorstwa Dariusza Bednarza, która jak się później okazało, była jedyną w tym meczu i dała trzy punkty ekipie Apptension. Samo spotkanie było dość wyrównane, a gra toczyła się w głównej mierze w środku pola. Akcji podbramkowych było niewiele, ale jak już były, to brakowało wykończenia lub ostatniego podania. Obie drużyny starały się ile mogły, by wynik uległ zmianie, jednak czasami są takie potyczki, w których chęci nie zamieniają się na efekty i właśnie tak było w tym pojedynku. Goście dążyli za wszelką cenę do wyrównania, jednak w kluczowych momentach brakowało zdecydowania. Z kolei Apptension nieco przyczajony wprowadzał kontry, lecz celowniki zawodników gospodarzy w tym dniu były fatalnie nastawione.
Druga połowa to niemal odzwierciedlenie pierwszych 25 minut. Obserwator Gospodarczy głową bił w mur, a obrona Apptension pozostawała nietknięta. Goście najlepszą okazję na wyrównanie mieli po rzucie wolnym. Piłka po strzale jednego z zawodników odbiła się od spojenia. Więcej klarowanych sytuacji nie było. Obrona gospodarzy z bramkarzem na czele grała pewnie i bezbłędnie. Ostatecznie, tak jak wyżej wspomniałem wynik został ustalony już w 1 minucie. Dzięki wygranej Apptension zapewnił sobie grę w grupie mistrzowskiej, natomiast Obserwator Gospodarczy jeszcze jest niepewny gry w czołowej piątce.

Szturmowcy


Strzelcy:

  • Dariusz Bednarz 1'

Kary:

---

1

:

0

Obserwator Gospodarczy


Strzelcy:

-

Kary:

---

Spotkanie dwóch drużyn z dolnych rejonów tabeli IV ligi grupy B, zwłaszcza w pierwszej połowie spotkania nie przyniosło żadnej zdobyczy bramkowej przez co obydwie drużyny po pierwszych 25 minutach tego pojedynku schodziły na przerwę przy wyniku 0:0. Po zmianie stron widowisko to zyskało na atrakcyjności, ponieważ wreszcie zobaczyliśmy bramki dla obydwu drużyn. Na pierwszą bramkę czekaliśmy aż do 30 minuty, wtedy to swoją pierwszą zdobycz w tym spotkaniu uzyskał Hubert Wróblewski i gospodarze prowadzili tym samym 1:0. Dziewięć minut później, precyzyjnym strzałem zza pola karnego popisał się raz jeszcze Hubert Wróblewski, dla którego to trafienie było drugim w tym spotkaniu, a dziewiątym w tym sezonie. Na honorowe trafienie graczy zespołu The Naturat musieliśmy poczekać do ostatniej akcji tego spotkania. Wtedy to do zagranej piłki na długi słupek bramki najwyżej wyskoczył Marcel Kędziora i po precyzyjnym strzale głową goście uzyskali upragniona bramkę. Niestety dla ekipy gości bramka ta była tylko zwyczajnym pocieszeniem, ponieważ komplet punktów stał się ostatecznie własnością gospodarzy.

AFC Smile


Strzelcy:

  • Hubert Wróblewski 30'
  • Hubert Wróblewski 39'

Kary:

---

2

:

1

The Naturat


Strzelcy:

  • 50' Marcel Kędziora

Kary:

---

 

                                                                                                                                                               Pozdrawiam

                                                                                                                                                          Marcin Chmielewski