Nie ma mocnych na Junikowo Crew

2022-05-06
Nie ma mocnych na Junikowo Crew

Junikowo Crew poza zasięgiem, Poznańskie Orły odzyskały blask, FC Nowa Wieś pnie się w górę tabeli, Wybrzeże Klatki Schodowej rozbiło MKS Przemysław Oldboys, Są gorsi wypunktowali Pecunię Calcio, Boekestijn Transport odprawił z kwitkiem ekipę Volkswagen Group Services.

I Liga

Spotkanie na szczycie I ligi, bo tak można śmiało nazwać starcie pierwszej z drugą drużyną ligowej tabeli nie przyniosło zbyt wielkich emocji. Jako pierwsi na listę strzelców wpisali się zawodnicy gospodarzy, którzy już w 5 minucie objęli prowadzenie 1:0 po bramce Mateusza Adamczyka. Próbujący szukać swoich szans gracze gości niestety formą fizyczną pozostali chyba jeszcze przy weekendzie majowym, dlatego przy szybko grających graczach z Junikowa, sytuacji podbramkowych dla United 1998 nie zobaczyliśmy zbyt wiele. Za to w samej końcówce pierwszej połowy dali o sobie znać bracia Wojciech i Krzysztof Krygerowie, którzy między 18, a 21 minutą tego pojedynku zaaplikowali jeszcze trzy trafienia, dzięki czemu zespoły schodziły na przerwę przy wyniku 4:0. Po zmianie stron postawa drużyny United 1998 uległa delikatnej poprawie, przez co bramkarz rywali parokrotnie musiał się popisać swoim kunsztem bramkarskim. Honorowe trafienie dla gości w 39 minucie zaliczył Patryk Jankowiak, który strzałem z dalszej odległości pokonał wreszcie bramkarza drużyny przeciwnej. Na odpowiedź gospodarzy nie musieliśmy czekać zbyt długo, ponieważ po minucie swoją drugą bramkę w tym spotkaniu zaliczył Mateusz Adamczyk. Kropkę nad i w ostatnich pięciu minutach spotkania postawił dwukrotnie Wojciech Kryger, dla którego było to trzecie oraz czwarte trafienie w tym spotkaniu. Ostatecznie gracze z Junikowa Crew dzięki zwycięstwu 7:1 umacniają się na pozycji lidera tabeli I ligi.

Medflow Junikowo Crew


Strzelcy:

  • Mateusz Adamczyk 5'
  • Wojciech Kryger 18'
  • Wojciech Kryger 19'
  • Krzysztof Kryger 21'
  • Mateusz Adamczyk 40'
  • Wojciech Kryger 45'
  • Wojciech Kryger 49'

Kary:

---

7

:

1

United 1998


Strzelcy:

  • 39' Patryk Jankowiak

Kary:

---

II Liga

Nadal bez zdobyczy punktowej w II lidze pozostaje zespół Drużyny Szpiku, który w kolejnej konfrontacji musiał uznać wyższość drużyny Poznańskie Orły. Od początku potyczki optyczną przewagę mieli goście, którzy może nie forsowali tempa, ale stworzyli sobie trzy dogodne okazje do objęcia prowadzenia. Zawodziła jednak skuteczność. Przełom nastąpił między 16, a 19 minutą. Wtedy to Poznańskie Orły zdobyły trzy bramki. Jedną autorstwa Wojtka Sienkiewicza, a dwa trafienia na swoje konto zaliczył Kamil Kapałczyński. Zaskoczony takim obrotem sprawy zespół Drużyny Szpiku szukał kontaktowego gola. Ta sztuka im się udała tuż przed przerwą. Bramkę praktycznie do szatni strzelił Mikołaj Szafer.
Po zmianie stron natchniony zespół gospodarzy ruszył do odrabiania strat i w krótkim czasie stworzył sobie dwie klarowne sytuacje, jednak ich nie wykorzystał. To był kluczowy moment tego meczu, bowiem w dalszej części spotkania to Poznańskie Orły były stroną przeważającą. Wypracowali sobie kilka dobrych sytuacji bramkowych, z których wykorzystali dwie. Dwukrotnie na listę strzelców wpisał się Adrian Mankiewicz, który przypieczętował zwycięstwo Poznańskich Orłów.

Drużyna Szpiku


Strzelcy:

-

Kary:

---

1

:

5

Poznańskie Orły


Strzelcy:

  • 16' Wojciech Sienkiewicz
  • 17' Kamil Kapałczyński
  • 19' Kamil Kapałczyński
  • 33' Adrian Mankiewicz
  • 47' Adrian Mankiewicz

Kary:

---

III Liga

Po porażce na inaugurację, czwarte zwycięstwo z rzędu odniósł zespół Są gorsi. Tym razem rywalem trzeciej drużyny III Ligi była ekipa Pecunia Calcio. Goście z meczu na mecz grają coraz lepiej i wysoką formę potwierdzili w meczu z beniaminkiem. Pierwsza połowa dość wyrównana. Dużo był walki, mało składnych akcji. Więcej z gry mieli zawodnicy Są gorsi, ale brakowało postawienia kropki nad "i". Z kolei gospodarze największe zagrożenie stwarzali po indywidualnych akcjach Bartka Cmoka. Niestety gracz Pecuni Calcio był mocno osamotniony w swoich poczynaniach i większość jego popisów kończyła się na obrońcach gości. Jedyna bramka do przerwy padła w 20 minucie. Niezawodny Jakub Szykowny dał prowadzenie swojej ekipie.
Druga połowa obfitowała zdecydowanie w większą liczbę sytuacji podbramkowych. Lepiej zagrali gospodarze choć nie przełożyło to się na zdobycze bramkowe. Konsekwentnie grali za to zawodnicy Są gorsi, którzy wypunktowali po przerwie swojego rywala. Tuż po przerwie na 0:2 podwyższył Szymon Nowicki. Pecunia Calcio zdołała odpowiedzieć w 33 minucie. Bramkę kontaktową zdobył Artur Polus. Gospodarze dążyli do wyrównania, jednak defensywa gości grała bezbłędnie. Przy tym ofensywa Są gorsi była niezawodna. Szybkie kontry siały popłoch w szeregach obrony Pecunia Calcio. Praktycznie każda akcja pachniała bramką. W 37 i 41 minucie, Adam Sawarzyński dwukrotnie wykorzystał sytuacje sam na sam, a dzieło zakończył Meti Cala w 50 minucie ustalając wynik 1:5 na korzyść ekipy Są gorsi.

Pecunia Calcio


Strzelcy:

  • Artur Polus 33'

Kary:

---

1

:

5

Są gorsi


Strzelcy:

  • 20' Jakub Szykowny
  • 26' Szymon Nowicki
  • 37' Adam Sawarzyński
  • 41' Adam Sawarzyński
  • 50' Meti Cala

Kary:

---

Przez pierwszą część spotkania dzielnie stawiali opór gracze MKS Przemysław Oldboys, którzy tym razem mierzyli się z niepokonanym do tej pory Wybrzeżem Klatki Schodowej. Faworytem do zwycięstwa w tym spotkaniu byli gracze gości, dlatego też nie powinien dziwić fakt, że od pierwszych minut tego pojedynku to właśnie oni byli stroną dominującą w tym spotkaniu. Na pierwszą bramkę autorstwa Adrianna Cebuli musieliśmy jednak poczekać do 18 minuty, wtedy ekipie gości udało się wreszcie sforsować zasieki obronne rywala. Tuż przed przerwą bramkę na 0:2 uzyskał jeszcze Wojciech Grad i przy takim wyniku obie drużyny zeszły na przerwę. Niestety druga część spotkania to już zdecydowana "demolka" w wykonaniu ekipy gości, którzy w tej części meczu dołożyli kolejne osiem trafień i wynik końcowy po upływie 50 minut brzmiał 0:10. Dzięki temu zwycięstwu gracze gości są obecnie liderem III ligowej tabeli.

MKS Przemysław Legends


Strzelcy:

-

Kary:

---

0

:

10

Wybrzeże Klatki Schodowej VML S.A.


Strzelcy:

  • 18' Adrian Cebula
  • 23' Wojciech Grad
  • 28' Adrian Cebula
  • 29' Adrian Cebula
  • 30' Patryk Bliźniak
  • 32' Adrian Cebula
  • 39' Dawid Litka
  • 44' Mikołaj Wojdyło
  • 48' Mikołaj Wojdyło
  • 50' Mateusz Trybek

Kary:

---

Po serii dwóch porażek z rzędu na zwycięską ścieżkę wracają gracze FC Nowa Wieś, którzy tym razem pokonali ostatnią drużynę III ligowej stawki - drużynę Wczorajszych. Spotkanie to rozpoczęło się od niespodziewanego prowadzenia gospodarzy, którzy już w 5 minucie objęli prowadzenie 1:0 po bramce Dawida Kasperka. Podrażnieni takim obrotem wydarzeń gracze gości postanowili szybko zareagować na tę sytuację. Wtedy to jako pierwszy zareagował Michał Walczak, który wpierw po upływie dwóch minut doprowadził do remisu, by parę minut później dać swej drużynie prowadzenie 1:2. Kolejne bramki miały miejsce w końcówce pierwszej połowy, dzięki czemu ten fragment spotkania mógł się naprawdę podobać. Od prowadzenia gości 2:4 rozpoczęła się druga część spotkania lecz wynik ten nie obowiązywał zbyt długo, ponieważ tuż po wznowieniu gry goście ostro się wzięli za powiększanie swojej przewagi. Ostatecznie goście wygrywają to spotkanie 2:9 , a zawodnicy Wczorajszych wciąż pozostają jedyną drużyną bez zwycięstwa na III ligowym poziomie.

Wczorajsi


Strzelcy:

  • Dawid Kasperek 5'
  • Wojciech Przybylski 24'

Kary:

---

2

:

9

FC Nowa Wieś


Strzelcy:

  • 7' Michał Walczak
  • 12' Michał Walczak
  • 23' Tomasz Konieczny
  • 25' Michał Walczak
  • 27' Tomasz Konieczny
  • 33' Maciej Michalak
  • 34' Maciej Michalak
  • 46' Bartosz Ozdoba
  • 49' Tomasz Konieczny

Kary:

---

IV Liga Grupa A

Ciekawe, stojące na dobrym poziomie spotkanie stworzyły drużyny Volkswagen Group Services i Boekestijn Transport. Od pierwszych minut potyczka była niezwykle emocjonująca. Początek należał do Volkswagena, który w 10 minucie po bramce Adama Deikslera wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Wystarczyła jednak chwila rozprężenia i goście w przeciągu minuty odwrócili wynik. Najpierw w 15 minucie stan rywalizacji wyrównał Krystian Burchart, a chwilę później Boekestijn Transport prowadził 1:2 po golu Mykola Karpov. W odwrocie gospodarze przycisnęli i zdołali jeszcze wyrównać przed przerwą. Wyrównującą bramkę zdobył Adam Deiksler.
Druga odsłona to otwarta gra po obu stronach. Goście atakowali, ale obrona Volkswagena była nie do przejścia. Dwoił się i troił Krystan Burchart, ale wynik nie ulegał zmianie. Swoje okazje na zmianę rezultatu miał również Volkswagen, który trzykrotnie był bliski objęcia prowadzenia, jednak za każdym razem bramkarz Boekestijn był na posterunku. Gospodarze nie wykorzystali również gry w przewadze. Mecz dobiegał końca, a wynik ustalony do przerwy nie ulegał zmianie. Wreszcie szczęście uśmiechnęło się do drużyny Boekestij Transport. Na dwie minuty przed końcem Sebastian Gajewski strzelił bramkę na wagę trzech punktów.

Volkswagen Group Services


Strzelcy:

  • Adam Deiksler 10'
  • Adam Deiksler 20'

Kary:

---

2

:

3

Boekestijn Transport


Strzelcy:

  • 16' Mykola Karpov
  • 48' Sebastian Gajewski

Kary:

  • 40'Sebastian Gajewski

 

                                                                                                                                                                Pozdrawiam

                                                                                                                                                          Marcin Chmielewski