Rozpędzony Sempler Team zatrzymany przez Lutnię Dębiec

2022-05-05
Rozpędzony Sempler Team zatrzymany przez Lutnię Dębiec

Po weekendzie majowym wróciliśmy na boiska ligi futbolsport.pl. Środowa kolejka upłynęła dość spokojnie, choć odbyło się kilka ciekawych potyczek istotnych dla układu tabeli. W najwyższej klasie rozgrywkowej duży krok w kierunku grupy mistrzowskiej zrobiła ekipa Ordo. Po dobrym meczu pokonała zespół Team Envitest, zapewniając sobie trzy punkty w ostatnich dwóch minutach. Nowym liderem w II lidze została drużyna Erjot Polska, po zwycięstwie nad O Jezus Maria. Po wpadce w zeszłym tygodniu, szybko odbudowała się drużyna Enea Logistyka, która okazała się lepsza od Fc Paide. Zacięty bój w III Lidze rozegrały ekipy FlexLink i Antdata. W meczu na szczycie IV Ligi Grupa A, Kroplówka.pl wygrała z All Stars Kopanito i wskoczyła na fotel lidera. W Grupie B również spotkały się dwie czołowe drużyny. Rozpędzony zespół Sempler Team zatrzymała ekipa Lutnia Dębiec. Mecz zakończył się remisem 1:1, choć drużyną dominującą w tym meczu była drużyna lidera IV Ligi Grupa B.

I Liga

To był dość istotny mecz dla układu tabeli, bowiem ekipa zwycięska przybliżała się do gry w grupie mistrzowskiej. Mowa o potyczce między drużynami Ordo i Team Envitest. Samo spotkanie przyniosło nam sporo emocji i dużo sytuacji bramkowych. W pierwszej odsłonie to Ordo miało więcej z gry i dwukrotnie wykorzystało osłabienie zespołu Team Envitest spowodowane żółtymi kartkami. Najpierw na listę strzelców w 10 minucie wpisał się Wojtek Sysiak wykorzystując grę w przewadze, a dwie minuty później na 2:0 podwyższył Vitali Dovnarovich. Potem goście znowu grali jednego gracza mniej, ale mimo to zdołali zdobyć kontaktową bramkę autorstwa Kacpra Lewandowskiego. Gospodarze zdołali szybko odpowiedzieć. Tuż przed końcem kary gola na 3:1 dla Ordo zdobył Michał Gościniak. Do przerwy, mimo okazji po obu stronach, wynik nie uległ zmianie.
W drugie 25 minut lepiej weszli goście, bo już chwilę po wznowieniu Janis Malugin trafił w słupek. Team Envitest uwierzył, że może osiągnąć korzystny wynik i zaatakował bardziej odważnie. Stworzył sobie kilka dogodnych okazji, a jedną zamienił na bramkę. Po asyście Janisa, piłkę w siatce ulokował Krzysztof Bartkowiak. Potem przebudzili się gospodarze. Mieli swoje sytuacje, lecz ich nie wykorzystali, a to się zemściło w 45 minucie. Po świetnym podaniu Barka Wróbla, Mateusz Murawski popisał się przepięknym strzałem i mieliśmy remis 3:3. Ostatnie pięć minut było niezwykle emocjonujące. Żadnej z ekip nie zadawalał remis. Najpierw to Team Envitest miał szansę na zmianę rezultatu, jednak świetnymi paradami popisał się bramkarz Ordo. Szczęście uśmiechnęło się do gospodarzy. Najpierw w 49 minucie Wojtek Sysiak z bliskiej odległości dobił piłkę odbitą przez golkipera Team Envitest, a wynik końcowy w doliczonym czasie ustalił Dariusz Walasek. Ordo dzięki wygranej jest blisko grupy mistrzowskiej, natomiast Team Envitest mimo dobrej gry musi szukać punktów w kolejnych potyczkach.

Ordo


Strzelcy:

  • Wojciech Sysiak 10'
  • Vitali Dovnarovich 12'
  • Wojciech Sysiak 49'
  • Dariusz Walasek 50'

Kary:

---

5

:

3

Team Envitest


Strzelcy:

  • 18' Kacper Lewandowski
  • 37' Krzysztof Bartkowiak

Kary:

  • 8'Mateusz Radwan
  • 16'Maciej Wesołowski

II Liga

Po porażce w zeszłym tygodniu, szybko na właściwy tor weszła drużyna Enea Logistyka, której rywalem w środowy wieczór była ekipa FC Paide. Mecz od pierwszej minuty toczył się pod dyktando gospodarzy, którzy już w 3 minucie objęli prowadzenie po golu Darka Pieczyńskiego. W dalszej części meczu Enea dalej przeważała i to, że nie padły kolejne bramki to zasługa tylko i wyłącznie bramkarza gości. FC Paide rzadko gościł pod bramką rywala, ale jak już to zrobiła, to od razu zdobyła bramkę. Precyzyjnym strzałem popisał się Kacper Matyjaszczyk i w 15 minucie mieliśmy remis 1:1. Gdy wydawało się, że takim wynikiem zakończy się pierwsza połowa, tuż przed przerwą, technicznym strzałem bramkarza FC Paide pokonał Jacek Sander.
Po zmianie stron gospodarze jeszcze bardziej podkręcili tempo i dochodzili do okazji bramkowych. Grali płynnie, a przy tym niezwykle składnie i dokładnie. Kwestią czasu było kiedy padną kolejne gole. Zaczął w 30 minucie Łukasz Norek, potem na listę strzelców wpisał się Wojtek Majak, a na 5:1 wynik podwyższy Łukasz Pieczyński. Goście w tym czasie, choć ambitnie walczyli, za mało mieli argumentów, aby zaskoczyć dobrze dysponowanego przeciwnika. Raczej były to indywidualne akcje, a największe zagrożenie stwarzali po strzałach z dalszej odległości. W 45 minucie po drugim trafieniu w tym meczu Jacka Sandera było praktycznie po meczu. Na osłodę w samej końcówce Fc Paide zmniejszyła jeszcze rozmiary porażki po trafieniu Kamila Kowalskiego.

Trans Auto Serwis


Strzelcy:

  • Dariusz Pieczyński 3'
  • Jacek Sander 25'
  • Łukasz Norek 30'
  • 20 Wojciech Majak 37'
  • Łukasz Pieczyński 43'
  • Jacek Sander 45'

Kary:

---

6

:

2

Fc Paide


Strzelcy:

  • 15' Kacper Matyjaszczyk
  • 49' Kamil Kowalski

Kary:

---


Nowym liderem na drugoligowym poziomie została drużyna Erjot Polska. Ekipa, która z meczu na mecz gra coraz lepiej, tym razem z kwitkiem odprawiła zespół O Jezus Maria. Potyczka przeciwko beniaminkowi może nie była wybitnym popisem zespołu Erjot Polska, jednak najważniejsze są trzy punkty i ten cel został osiągnięty. W pierwszej części gospodarze próbowali grać piłką i nawet im to wychodziło, jednak walory czysto piłkarskie były po stronie gości. Erjot Polska był zespołem dojrzalszym, a przede wszystkim miał lepszą jakość i co by nie powiedzieć, lepszych wykonawców. Wśród gości brylował Rafał Kijanowski, który zdobył w tym meczu 4 bramki. Już w pierwszych 25 minutach goście uzyskali bezpieczną przewagę bramkową. Po dwóch golach Rafała, jednym trafieniu Damiana Woytyniaka i Norberta Janczaka prowadzili 0:4.
Druga odsłona to pełna kontrola spotkania. Co prawda O Jezus Maria tuż po zmianie stron zdobyło gola autorstwa Damiana Baczyka, ale w dalszej części potyczki Erjot Polska nie zwalniał tempa i zdobywał kolejne bramki. Swoje konto powiększył Rafał Kijanowski i Damian Woytyniak. Gospodarze, choć przegrywali, konsekwentnie grali swoją piłkę. Zdołali zmniejszyć rozmiary porażki po dwóch golach Rafała Wróblewskiego. Ostatecznie ulegli liderowi II Ligi 3:7.

O Jezus Maria


Strzelcy:

  • Damian Baczyk 26'
  • 10 Rafał Wróblewski 41'
  • 10 Rafał Wróblewski 47'

Kary:

---

3

:

7

Erjot Polska


Strzelcy:

  • 11' Rafał Kijanowski
  • 13' Rafał Kijanowski
  • 25' Norbert Janczak
  • 37' Rafał Kijanowski
  • 46' Rafał Kijanowski

Kary:

---

III Liga

Ciekawe widowisko stworzył ekipy FlexLink i Antdata. Pierwsza połowa upłynęła pod dyktando gospodarzy, którzy szybko wyszli na prowadzenie, bo już w 4 minucie z sprawą Kacpra Ciosańskiego. Potem gra się wyrównała i mimo kilku okazji z obu stron, wynik długo nie ulegał zmianie. Wreszcie niemoc strzelecką przełamał Adrian Osak. W 22 minucie podwyższył na 2:0.
Druga połowa była zdecydowanie lepsza. Przede wszystkim przebudził się zespół Antdata, który przejął inicjatywę i miał więcej z gry. Motorem napędowym gości był Krystian Krystkowiak, który grał jak natchniony. Samo spotkanie nabrało kolorytu. Akcje przenosiły się z jednej bramki pod drugą. Dużo było sytuacji podbramkowych na czym zyskało widowisko. W 32 minucie kontaktową bramkę dla Antdata zdobył Błażej Bębel. Goście dążyli do wyrównania, jednak defensywa FlexLink tworzyła monolit. Nie popełniali błędów, a dodatkowo w bramce mieli Alana Markowskiego, czołowego bramkarza III Ligi. Ostatecznie po dobrym spotkaniu FlexLink wyszedł z tej konfrontacji zwycięsko i pnie się w górę tabeli III Ligi.

FlexLink


Strzelcy:

  • Kacper Ciosański 4'
  • Adrian Osak 22'

Kary:

---

2

:

1

Antdata


Strzelcy:

  • 32' 5 Błażej Bębel

Kary:

---

IV Liga Grupa A

Na brak emocji i sportowej rywalizacji nie mogliśmy narzekać w innym spotkaniu na szczycie, jaki miał miejsce tym razem w IV lidze grupie A, gdzie naprzeciw siebie wybiegły ekipy dwóch pierwszych drużyn. Spotkanie to lepiej rozpoczęli gracze Kroplówki.pl, którzy już w 3 minucie po zamieszaniu w polu karnym objęli prowadzenie 1:0 po bramce Marcina Pietrzaka. Dążący do wyrównania gracze gości swoją okazję bramkową wykorzystali dopiero dziewięć minut póżniej za sprawą Angjelo Jaku, który mocnym strzałem umieścił piłkę w bramce rywala. To, że ta część spotkania nie zakończyła się wynikiem remisowym, w dużej mierze jest zasługą napastnika gospodarzy Dominika Owczarzaka, który w końcowych minutach rywalizacji wpisał się dwukrotnie na listę strzelców ustalając wynik do przerwy na 3:2. Po zmianie stron znów lepszy początek tego pojedynku zanotowali gracze gospodarzy, którzy to po bramkach w 29 oraz 34 minucie zdołali odskoczyć swojemu rywalowi na trzybramkowe prowadzenie. Przewaga ta na kwadrans przed końcowym gwizdkiem sędziego nie zapowiadała, iż w tym spotkaniu możemy być jeszcze świadkami jakichś zwrotów akcji. Na szczęście dla tego pojedynku, ambitnie grający gracze All Stars Kopanito nie zamierzali tak szybko pogodzić się z rezultatem spotkania, dzięki czemu w 43 minucie stan rywalizacji wynosił 5:4 co zapowiadało bardzo żywiołową końcówkę spotkania. O losach tej rywalizacji i o końcowym zwycięstwie gospodarzy 6:4 zadecydował w 48 minucie, po raz trzeci tego dnia Dominik Owczarzak, który z zimną krwią wykorzystał swoją idealną okazję na przypieczętowanie hat-tricka w tym spotkaniu. Po emocjonującym pojedynku i bardzo cennym zwycięstwie gracze Kroplówki.pl uplasowali się na pierwszym miejscu w tabeli.

Kroplówka.pl


Strzelcy:

  • Marcin Pietrzak 3'
  • Dominik Owczarzak 19'
  • Dominik Owczarzak 24'
  • Krystian Kąsowski 29'
  • Paweł Nowak 34'
  • Dominik Owczarzak 48'

Kary:

---

6

:

4

All Stars Kopanito


Strzelcy:

  • 11' Angjelo Jaku
  • 23' Szymon Hadada
  • 43' Arber Plaku

Kary:

  • 50'Arber Plaku

IV Liga Grupa B

Spotkanie dwóch czołowych drużyn IV ligi grupy B nie przyniosło nam żadnego rozwiązania, ponieważ obydwie drużyny podzieliły zdobycz punktową między siebie. W całym spotkaniu przewagę optyczną posiadali gracze lidera tabeli, czyli ekipa gości, która wykreowała sobie w tym pojedynku sporą ilość okazji na uzyskanie bramki. Niestety, tego dnia skuteczność Sempler Team nie należała do ich najmocniejszej strony, lub co gorsza na ich drodze stał dobrze dysponowany bramkarz gospodarzy który swoimi paroma interwencjami uratował z opresji kolegów z Lutni. Spotkanie to idealnie się ułożyło dla graczy drużyny z Dębca, ponieważ już w 9 minucie bramkę na 1:0 uzyskał sprytnym strzałem przy bliższym słupku Łukasz Araszkiewicz. Podrażnieni tym faktem gracze gości ruszyli natychmiastowo do odrabiania strat i na ich efekty musieliśmy poczekać aż do 19 minuty, ponieważ wtedy to swoją dziewiątą bramkę w sezonie strzelił Maurycy Adamski i tym samym wyrównał stan rywalizacji na 1:1. Mimo, iż w drugiej części spotkania w dalszym ciągu byliśmy świadkami bardzo ciekawego widowiska, to końcowy wynik tego pojedynku nie uległ już zmianie i jedna z największych niespodzianek w IV Lidze Grupy B stała się faktem.

Lutnia Dębiec 2022


Strzelcy:

  • Łukasz Araszkiewicz 9'

Kary:

---

1

:

1

Dentis Studio


Strzelcy:

-

Kary:

---

 

                                                                                                                                                              Pozdrawiam

                                                                                                                                                           Maciej Kaniasty