Wywiad z Michałem Janiakiem, kapitanem zespołu Święte Krowy

2022-04-22
Wywiad z Michałem Janiakiem, kapitanem zespołu Święte Krowy

Przed nami kolejny wywiad. Tym razem o cele na zbliżający się sezon zapytaliśmy Michała Janiaka, kapitana zespołu Święte Krowy.

1. Witaj Michale! Dziękuję, że znalazłeś chwilkę czasu by zdradzić nam parę szczegółów związanych z waszą drużyną, liczę że będzie to bardzo ciekawa lektura. Jesteś gotów? Możemy zaczynać to "przesłuchanie"?

Michał: Witaj, możemy zaczynać!

2. Michale, nie ukrywam, że w tym miejscu zazwyczaj pytam moich gości o historię powstania swojej drużyny, ale pozwól, że rozłożymy tę sprawę na dwa oddzielne wątki. Z pewnych źródeł wiem, że start waszej drużyny w tym sezonie wahał się do samego końca, a wszystko to było spowodowane tym, że część zawodników waszej drużyny miała reprezentować barwy innego zespołu z 1 ligi. W takim razie opowiedz nam proszę cóż takiego się stało, że dziś reprezentujecie barwy innej drużyny, niż tej, której planowaliście jeszcze krótko przed rozpoczęciem sezonu?

Michał: Sytuacja działa się dynamicznie. W ubiegłym sezonie reprezentowałem barwy Laruss Real Players w drugiej lidze rozgrywkowej. Zbudowaliśmy bardzo zgraną i waleczną ekipę. Sezon był trudny, końcówka wymagająca, ale udało nam się awansować do pierwszej ligi. Był awans, były indywidualne i zespołowe nagrody. Tomek Plewa, jeden z naszych najbardziej doświadczonych zawodników, wyszedł z inicjatywą zasponsorowania koszulek...no i wszystko się posypało chwilę przed startem nowego sezonu. Dostaliśmy informację, że do zespołu dołączyło sporo nowych kolegów. No i truskawką na torcie (pozdro Tomek Hajto) miało być rozgrywanie dwóch spotkań jednego dnia, tak aby wszyscy zawodnicy mieli swoje minuty na boisku. No i ta wizja mnie pokonała, w końcu w tym wszystkim chodzi o to, aby móc się spotykać co tydzień i cieszyć się grą. W związku z tym wraz z 6-7 kolegami zapadła decyzja o utworzeniu zespołu "Święte Krowy".

3. Teraz skoro już wiemy, dlaczego dziś jesteście tu, gdzie jesteście, przejdźmy do drugiej części poprzedniego pytania. A dotyczy ono kulis powstania drużyny o dość ciekawej nazwie - "Święte Krowy". Cóż ona oznacza? Jak długo miałeś pomysł w głowie na stworzenie własnego zespołu i jak trudno było ci zebrać kolegów do stworzenia tego teamu?

Michał: Pomysłu w głowie o stworzeniu ekipy nie było, ja sam w zespole Laruss w ubiegłym roku czułem się bardzo dobrze. Tak jak wcześniej wspomniałem, zespół utworzył się właściwie w 2-3 dni. A nazwa...nie mięliśmy zbyt wiele czasu... a od byłego kapitana usłyszeliśmy zarzut, że nie chcemy się dzielić minutami na boisku i jesteśmy świętymi krowami. No sam widzisz, inaczej to nie mogło się potoczyć. Takim oto sposobem zostaliśmy dumnymi zawodnikami zespołu "Święte Krowy", mamy już nawet swoje koszulki i logo!
Udało się wzmocnić ekipę 4-5 transferami, to są chłopacy, którzy mieli kontakt z piłką wcześniej.

4. Zanim przystąpiliście do obecnego sezonu i rozegraliście wasze pierwsze oficjalne spotkanie o punkty, jakie cele postawiliście przed sobą do zrealizowania w obecnym sezonie? Z którego miejsca w tabeli na koniec sezonu będziecie zadowoleni? Jakie twoim zdaniem są wasze najmocniejsze strony, a które wymagają znacznej poprawy?

Michał: Na pewno celem jest awans do pierwszej ligi. Zdajemy sobie sprawę, że jesteśmy młodym zespołem i potrzebujemy zgrania. Myślę, że utrzymanie się w drugiej lidze jest takim celem minimum. Drużyna dopiero rośnie i jestem przekonany, że za 2-3 tygodnie będziemy wyglądać zupełnie inaczej. Na pewno jesteśmy mocni fizycznie. W swoich szeregach mamy chociażby braci Szade, którzy razem ze mną przeszli z Laruss. Starszy, Damian, był wielokrotnym medalistą Mistrzostw Polski w lekkoatletyce, skakał w dal. Jego młodszy brat Michał biegał 110 m przez płotki. Do medali Mistrzostw Polski dorzucił w swojej karierze rekord Polski juniorów oraz juniorów młodszych w hali. Potencjał sportowy mamy ogromny. Nowi zawodnicy również mają doświadczenie z boisk piłkarskich. Słabe strony to na pewno brak zgrania. Nie potrafimy się uzupełniać jeszcze, nie do końca czujemy swoje słabsze punkty, ale to wszystko przyjdzie z czasem.

5. Rozegraliście do tej pory w II lidze trzy spotkania i niestety w każdym z nich musieliście uznać wyższość rywali. Jakie twoim zdaniem były główne przyczyny tych porażek? Czy była to tylko kwestia szczęścia? Czy dyspozycji dnia? A być może jednak to rywale się okazali być zbyt silni dla was? Jak to widzisz?

Michał: Te trzy porażki są krzywdzące. Zasłużyliśmy na punkty. W ostatnim meczu graliśmy jak równy z równym z doświadczoną ekipą Poznańskich Orłów, która swoją drogą ma 9/9 w tym sezonie. Pierwszy mecz z ekipą Erjot Polska przegraliśmy 4:5 tracąc bramkę w ostatniej minucie. Jesteśmy ambitni i na pewno będziemy w każdym meczu wychodzić po zwycięstwo.


6. Ponieważ w poprzednim sezonie miałeś przyjemność grać w I lidze, a obecnie rywalizujesz poziom niżej, to chciałem cię spytać o różnice w poziome piłkarskim drużyn, oraz tym indywidualnym jaki być może różnią od siebie te dwie ligi? Czy według ciebie jest faktycznie jakakolwiek różnica? Jakie jest twoje zdanie na ten temat?

Michał: W ubiegłym sezonie, wraz z Laruss, graliśmy w drugiej lidze, która była bardzo wyrównana. Miałem okazję rozegrać pół sezonu w pierwszej lidze w sezonie wiosennym 2021. Myślę, że wiele ekip z drugiego szczebla poradziłoby sobie wyżej.

                                                                                 

                                                                                                                Dzięki za wywiad i do zobaczenia na boiskach !

                                                                                                                                     Marcin Chmielewski